Obecnie jest towarem odświętnym i luksusowym. Niegdyś była jednak produktem, jaki prawie codziennie lądował na naszch stołach. Gęsina wraca na toruńskie stoły, a na jednym z nich zostanie przygotowana w tradycyjny sposób.
Jej mięso jest ponoć bardzo zdrowe, chociaż tłuste. Wymaga intensywnej obróbki termicznej - dużą gęś pieczemy nawet 4 godziny - i idealnie komponuje się z kwaśnymi dodatkami. Gęś triumfalne wróciła na stoły torunian i chociaż nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, to tak naprawdę nasza międzynarodowa wizytówka.
- Żałuję, że polska gęś częściej trafia ona na niemieckie stoły. Warto byłoby ją wypromować na tyle, aby stała się nie tylko produktem odświętnym ale codziennym, zwłaszcza w sezonie! - przekonuje Karol Okrasa.
Ta promocja co roku jest zakrojona na coraz większą skalę. W tym roku gęsina królować będzie nie tylko na festynie kulinarnym w Przysieku, w Browarze Jan Olbracht w Toruniu szef kuchni przygotuje ją według tradycyjnych receptur. Nad właściwą interpretacją staropolskich receptur czuwać będzie historyk kulinariów i znawca kuchni staropolskiej, prof. Jarosław Dumanowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
[ZT]1308[/ZT]
Jak należy przygotować taką "staropolską" gęś" Można skorzystać z toruńskiego przepisu:
"Toruń, XIX wiek. Wstrzymali gęś, zrobili sarnę:
Sposób zamienienia mięsa gęsiego na sarnie
.Wyrznąć z gęsi piersi, odrzeć ze skóry, włożyć w ocet, niech się moczy parę tygodni; kiedy się ocet odmienia, to krócej. Potem naszpikować słoniną i upiec na rożnie, pokrajać w zrazy i na stół podać..."
Początek, wielkiego historycznego gotowania o godz. 16, 11 listopada w Browarze Jan Olbracht przy ulicy Szczytnej.