Zamknij

Elektryki zawodzą? Torunianie odwracają się od ekologicznych samochodów – sprawdzamy, dlaczego!

Weronika PolichnowskaWeronika Polichnowska 09:06, 17.11.2024
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. Depositphotos Zdjęcie ilustracyjne. Depositphotos

Chociaż na ulicach Torunia coraz częściej można zobaczyć elektryczne samochody, to wciąż daleko im do masowej popularności, a mieszkańcy miasta zdają się podchodzić do tego trendu z rezerwą. Podobne spostrzeżenia pojawiają się na rynku globalnym, gdzie po początkowej fazie ekscytacji entuzjazm wobec pojazdów elektrycznych zaczyna słabnąć.

Według strony optimalenergy.pl w Toruniu mamy już 67 punktów ładowania samochodów elektrycznych w tym 122 pojedynczych gniazd ładowania. I chociaż infrastruktura dla elektryków stale się poprawia, to sporo mieszkańców Torunia cały czas ma obiekcje. Wygląda na to 

Zmieniające się obietnice producentów

Jeszcze kilka lat temu najwięksi producenci samochodów prognozowali, że przyszłość należy wyłącznie do napędu elektrycznego. Na przykład Mercedes zapowiadał, że do 2030 roku skupi się wyłącznie na produkcji aut elektrycznych. Teraz firma zmienia strategię – ogłosiła, że zamierza kontynuować sprzedaż pojazdów spalinowych tak długo, jak tylko będzie to możliwe, równocześnie dostosowując ich silniki do spełniania najnowszych norm emisyjnych.

To symboliczne odbicie od wcześniejszych deklaracji pokazuje, że rynek elektryków napotyka przeszkody, które jeszcze niedawno wydawały się mniej istotne. Koncerny z Europy napotkały również sporą konkurencję w postaci tańszych samochodów elektrycznych z Chin.

Cena i dostępność – bariery dla przeciętnego kierowcy

Jednym z głównych problemów jest koszt pojazdów elektrycznych. Przykładowo, elektryczny Mercedes w wersji "budżetowej" kosztuje około 240 tysięcy złotych, podczas gdy za spalinowy model klasy A zapłacimy 154 tysiące złotych. Różnica jest znacząca, a dla wielu kierowców wciąż decydująca. Chociaż samochody elektryczne obiecują niższe koszty eksploatacyjne, wysoka cena zakupu pozostaje dużą przeszkodą dla osób rozważających przesiadkę na elektryka.

[ANKIETA]595[/ANKIETA]

Ekologia pod znakiem zapytania

Niechęć do samochodów elektrycznych nie wynika jednak tylko z finansowych powodów. Wielu kierowców ma wątpliwości związane z ekologicznym profilem tych pojazdów. Produkcja baterii litowo-jonowych, kluczowego elementu każdego auta elektrycznego, wymaga ogromnych zasobów surowców, co wiąże się z dużym obciążeniem dla środowiska. Ekologiczny wizerunek elektryków staje się więc dyskusyjny, gdy weźmiemy pod uwagę cały proces produkcji.

Problemy z bezpieczeństwem

Kolejnym czynnikiem zniechęcającym do samochodów elektrycznych jest bezpieczeństwo. Auta te kojarzone są z niebezpiecznymi, trudnymi do ugaszenia pożarami, które wywołują obawy u potencjalnych nabywców. W przeciwieństwie do pojazdów spalinowych, gdzie ryzyko pożaru jest lepiej zrozumiane i łatwiejsze do opanowania, pożar samochodu elektrycznego z powodu baterii bywa wyzwaniem nawet dla strażaków.

[ZT]61085[/ZT]

Alternatywa wodorowa – przyszłość czy marzenie?

Samochody wodorowe budzą nieco większy entuzjazm, jednak ich rozwój w Polsce napotyka na poważne trudności. Problemem jest nie tylko dostępność takich pojazdów, ale przede wszystkim infrastruktura do tankowania wodoru. W Toruniu nie ma ani jednej stacji wodorowej.

Całe województwo kujawsko-pomorskie posiada tylko jedną stację – w Solcu Kujawskim, otwartą w 2023 roku przy firmie Solbet. Brak odpowiedniej infrastruktury sprawia, że na razie wodór pozostaje w sferze marzeń, a nie realnej alternatywy dla spalin czy elektryków.

Zobacz także:

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

AlAl

9 0

Samochody na prąd to nie ekologia i napewno nie przyszłość. Wodór i ten rodzaj napędu natomiast benzyniaki nigdy na to nie pozwolą hehe 09:10, 17.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Agenda 2030Agenda 2030

5 0

Dodaj, że po 2030 jazda osobówkami będzie dla posłusznych obywateli z małym zużyciem osobistym CO2 09:58, 17.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MS2024MS2024

6 0

KIA może sobienswojen iV3 wsadzić w d.....
Pojazdy elektryczne....akumulatory....czy ktoś z Państwa jest świadomy jak zbudowany jest akumulator i z czego się składa? Teraz proszę wyobrazić sobie składowisko zuzytych po mln aut akumulatorów.
Dwa prad....w jaki sposób go wytwarzamy?
Specjalnie nie podaje od razu odp byście Państwo ruszyli d.....i głowę i sprawdzili sami byli świadomi. Jaki idiota zainwestował kasę w to wszystko a teraz Urszula lobbuje z kumplami ten bajzel. Mamy na drodze na tą chwilę parę aut elektrycznych. Gdzie infrastruktura na mln aut. Żadna linia elenergetyczna na tą chwilę dostępna tego nie wytrzyma. Wyobrażacie sobie osiedla z tymi ładowarkami które powstałyby jak grzyby po deszczu?
Każda kolicja tego pojazdu to szkoda całkowita ponieważ uważa się że bateria została uszkodzona. Nowa bateria to cena....sprawdźcie sami. Pożar takiego auta....przy wypadku pali się i pali....do ugaszeni potrzeb specjalnych basenów w których tlą się cały czas. Ateraz znowu na skalę krajowa.....500 wypadków dziennie. 500 pożarów które trwają 24h ile to takich basenów potrzebują strażacy ile akumulatorów potrzeba jak wysokie staja się ubezpieczenia. Kto to ku......wymyślił. Urszula i jej kumple to cwaniaki bez wykształcenia. Dajecie się Państwo ru......na lewo i prawo. Płacz potem to tylko do miski. Walczcie!!!!!! 10:44, 17.11.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AskaTorAskaTor

1 1

W koncu jakis intelligent....
A.ja glosowalam na Gulewskiego😭 14:15, 17.11.2024


OlekOlek

7 1

No pomyślmy. Kupmy sobie samochody elektryczne na blokowisku. Rano mamy się kłócić, kto bardziej potrzebuje wtyczkę. Pan z budowy, czy sklepowa. Bo nie wierzę, że ktoś z bloku z 10 piętra będzie miał przedłużacz. 12:23, 17.11.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

nickolasnickolas

2 0

Na szybkiej ładowarce w 20 - 30min odzyskasz 350 - 400km zasięgu. Na średnio szybkiej np. pod Lidlem czy Kauflandem, w 40 - 50min
Podaje z własnego doświadczenia.
Nie jest prawdą porównanie cen w artykule - popularna amerykańska marka aut elektrycznych, sprzedaje swój dobrze wyposażony w standardzie model za 189tyś zł, z zasięgiem 513km. 14:51, 18.11.2024


OlekOlek

7 0

Jak coś jest dobre dla obywateli, to sami to wybierają. Bez dopłat. Bez nachalnej propagandy. Z samochodami na bateryjki nie pykło. 12:47, 17.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SernickSernick

0 5

Fajnie się czyta wypociny petrolcheadow z mózgami zatartymi za wynalazku rodem z XX wieku. Przyszłość jest elektryczna. Fakt że technologia jest nie dopracowana i nie dostosowana do działających standardów i infrastruktury. Ale brnięcie w indywidualny transport oparty na weglowodorach to droga do nikąd. 18:04, 17.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AgataKlocekAgataKlocek

3 0

Tak bo ZEA sobie na to pozwoli hahahaha.
A gdzie polki beda jezdzic po torebki jak turbany nie beda mialy Petro Dolarsow.
Oni sa tak uzaleznieni od porno ze nie dadza rady. 22:25, 17.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%