To najbardziej pożądany towar tej zimy. Nie ma ich w całym Toruniu!

Jaki towar jest tym najbardziej pożądanym w czasie zimy? Oczywiście sanki! Tym bardziej, że wyjątkowo szczodrze zima nas obdarzyła w śnieg. Śniegu jest naprawdę sporo, służby miejskie, właściciele posesji i wszyscy ci, którzy tej zimy muszą „łopatować” – z niecierpliwością wyglądają wiosny. Tylko dzieci się cieszą, a rodzice próbują kupić sanki.

O ile bez przeszkód możemy dostać te wszystkie plastikowe jabłuszka, z tymi prawdziwymi sankami, takimi z drewna, na metalowych płozach – jest spory problem. Stacjonarnie ich nie ma (sprawdziliśmy wszystkie markety budowalne w Toruniu), natomiast te z Internetu są… ale ich cena przyprawia o zawrót głowy.

Używane sanki dostaniemy za ok 100 zł (głównie portal OLX) – to była tylko jedna oferta, więc radzimy się spieszyć. Inny sklep internetowy oferuje sanki dla dziecka za 230 zł, chociaż co do ich wykonania mamy pewne wątpliwości. Sklejka nie wydaje się trwałym materiałem do zabaw na śniegu. W toruńskim Decathlonie brak, na ich stronie internetowej dostępne są jedynie te plastikowe, za które przyjdzie nam zapłacić prawie 60 zł.

Trochę drogo jak za kawałek plastiku – przekonuje pan Robert, który ma w rodzinie stolarza. – Sanki u wujostwa zamówiliśmy jeszcze w listopadzie, licząc że spadnie śnieg. Co tu dużo mówić? Przezorny zawsze ubezpieczony – kwituje z uśmiechem pan Robert.

Jak donoszą nasi Czytelnicy, sanek nie kupimy już w tak popularnych hipermarketach jak Auchan czy Carrefour. Musimy zdać się na własną inwencję twórczą, sprawdzić również wszelkie strychy i piwnice – może znajdziemy tam owy skarb.

Jeśli już uda nam się zdobyć sanki, to gdzie można się ślizgać? W Toruniu jednym z popularniejszych miejsc do zimowej zabawy jest tor saneczkowy w parku przy ul. Bema, tzw. Rudelce.

W 2019 został on poszerzony i wyprofilowany. Popularnością cieszą się także wszystkie pagórki w Parku na Bydgoskim Przedmieściu.

[ALERT]1613666468082[/ALERT]