Drogowcy mają decyzję środowiskową dla ciągu dalszego trasy wschodniej między pl. Daszyńskiego a Grudziądzką. Co z pieniędzmi? To na razie jedna wielka niewiadoma.
Kilka miesięcy Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska rozpatrywała odwołania, które wpłynęły do decyzji środowiskowej wydanej we wrześniu 2016 r. przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Rozstrzygnięcie w tej sprawie zapadło 21 marca. I jest pomyślne dla toruńskich drogowców. Otwiera drogę do dalszych przygotowań nad tą inwestycją.
Przypomnijmy: jesienią ub.r. do decyzji środowiskowej wpłynęły dwa odwołania: Stowarzyszenia Lege Artis Pro Natura i firmy RUG Riello z ul. Kociewskiej, która sąsiaduje z planowaną arterią.
- Decyzja wydana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska została utrzymana w mocy - mówi Rafał Wiewiórski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Mamy otwartą drogę do dalszych przygotowań do tej inwestycji.
GDOŚ w ostatnich miesiącach wzywała projektanta trasy i MZD o uzupełnienie materiałów. Chodziło m.in. o wyjaśnienia dotyczące rowów odparowujących wzdłuż Centralnego Cmentarza Komunalnego czy też nietoperze w jednym z fortów, który sąsiaduje z trasą - a konkretnie o trasy ich przelotów w kierunku lasów, gdzie mają żerowiska.
- GDOŚ prześledziła cały proces dotyczący powstawania i zapisów decyzji środowiskowej, czyli praktycznie kontrolowała to, co wykonała RDOŚ - wyjaśnia Wiewiórski. - Były zatem rozpatrywane nie tylko kwestie podnoszone w odwołaniach Lege Artis Pro Natura i RUG Riello, ale też wszystkie inne aspekty dotyczące decyzji środowiskowej.
Ostatecznie GDOŚ utrzymał w mocy część zapisów, a część uchylił. - Decyzja uszczegóławia wcześniej wydaną decyzję środowiskową w zakresie odpowiadającym dokumentacji projektowej - wyjaśnia dyrektor MZD. - Doprecyzowane zostały jedynie zapisy dotyczące: odwodnienia, przesadzenia występującej na terenie inwestycji populacji turzycy loarskiej i turzycy piaskowej oraz sporządzenia analizy porealizacyjnej w zakresie hałasu.
Projektant trasy wschodniej już złożył wniosek do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku o wydanie pozwolenia wodno-prawnego. MZD spodziewa się, że tę decyzję otrzyma w czerwcu. - Po otrzymaniu tego pozwolenia złożymy do urzędu wojewódzkiego wniosek o wydanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRID) - zapowiada Wiewiórski.
Służby wojewody mają trzy miesiące na jego rozpatrzenie wniosku o ZRID. Ta decyzja umożliwi zaś MZD podjęcie starań o uzyskanie dofinansowania. Bo miasto nie udźwignie samo tak kosztownej inwestycji wycenianej obecnie na ponad 603 mln zł. Drogowcy liczą, że zostanie ogłoszony nowy konkurs, w którym będą dzielone unijne pieniądze na tego typu inwestycje. A jeśli tak się nie stanie, będą się starać o fundusze z centralnego budżetu. - To nie jest inwestycja o znaczeniu lokalnym, trasa wschodnia będzie alternatywną drogą dla autostrady A1 - podkreśla Wiewiórski.
Paweł12:43, 29.03.2017
2 14
Zaleski się cieszy. Będzie mógł wydać kolejne pieniądze i zalać kolejne tereny zielone, betonem i asfaltem. 12:43, 29.03.2017