Zamknij

Zielone światło dla trasy wschodniej. Jest decyzja

09:00, 29.03.2017 Wojciech Giedrys
Skomentuj Tak ma się prezentować trasa wschodnia między pl. Daszyńskiego a Grudziądzką, źródło: Miejski Zarząd Dróg w Toruniu Tak ma się prezentować trasa wschodnia między pl. Daszyńskiego a Grudziądzką, źródło: Miejski Zarząd Dróg w Toruniu

Drogowcy mają decyzję środowiskową dla ciągu dalszego trasy wschodniej między pl. Daszyńskiego a Grudziądzką. Co z pieniędzmi? To na razie jedna wielka niewiadoma.

Kilka miesięcy Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska rozpatrywała odwołania, które wpłynęły do decyzji środowiskowej wydanej we wrześniu 2016 r. przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Rozstrzygnięcie w tej sprawie zapadło 21 marca. I jest pomyślne dla toruńskich drogowców. Otwiera drogę do dalszych przygotowań nad tą inwestycją.

Przypomnijmy: jesienią ub.r. do decyzji środowiskowej wpłynęły dwa odwołania: Stowarzyszenia Lege Artis Pro Natura i firmy RUG Riello z ul. Kociewskiej, która sąsiaduje z planowaną arterią.

- Decyzja wydana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska została utrzymana w mocy - mówi Rafał Wiewiórski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Mamy otwartą drogę do dalszych przygotowań do tej inwestycji.

GDOŚ w ostatnich miesiącach wzywała projektanta trasy i MZD o uzupełnienie materiałów. Chodziło m.in. o wyjaśnienia dotyczące rowów odparowujących wzdłuż Centralnego Cmentarza Komunalnego czy też nietoperze w jednym z fortów, który sąsiaduje z trasą - a konkretnie o trasy ich przelotów w kierunku lasów, gdzie mają żerowiska. 

- GDOŚ prześledziła cały proces dotyczący powstawania i zapisów decyzji środowiskowej, czyli praktycznie kontrolowała to, co wykonała RDOŚ - wyjaśnia Wiewiórski. - Były zatem rozpatrywane nie tylko kwestie podnoszone w odwołaniach Lege Artis Pro Natura i RUG Riello, ale też wszystkie inne aspekty dotyczące decyzji środowiskowej.

Ostatecznie GDOŚ utrzymał w mocy część zapisów, a część uchylił. - Decyzja uszczegóławia wcześniej wydaną decyzję środowiskową w zakresie odpowiadającym dokumentacji projektowej - wyjaśnia dyrektor MZD. - Doprecyzowane zostały jedynie zapisy dotyczące: odwodnienia, przesadzenia występującej na terenie inwestycji populacji turzycy loarskiej i turzycy piaskowej oraz sporządzenia analizy porealizacyjnej w zakresie hałasu.

Projektant trasy wschodniej już złożył wniosek do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku o wydanie pozwolenia wodno-prawnego. MZD spodziewa się, że tę decyzję otrzyma w czerwcu. - Po otrzymaniu tego pozwolenia złożymy do urzędu wojewódzkiego wniosek o wydanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRID) - zapowiada Wiewiórski.

Służby wojewody mają trzy miesiące na jego rozpatrzenie wniosku o ZRID. Ta decyzja umożliwi zaś MZD podjęcie starań o uzyskanie dofinansowania. Bo miasto nie udźwignie samo tak kosztownej inwestycji wycenianej obecnie na ponad 603 mln zł. Drogowcy liczą, że zostanie ogłoszony nowy konkurs, w którym będą dzielone unijne pieniądze na tego typu inwestycje. A jeśli tak się nie stanie, będą się starać o fundusze z centralnego budżetu. - To nie jest inwestycja o znaczeniu lokalnym, trasa wschodnia będzie alternatywną drogą dla autostrady A1 - podkreśla Wiewiórski.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

PawełPaweł

2 14

Zaleski się cieszy. Będzie mógł wydać kolejne pieniądze i zalać kolejne tereny zielone, betonem i asfaltem. 12:43, 29.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%