Obrona niezawisłości sądów i sprzeciw wobec wprowadzenia dwukadencyjności w samorządach - to najważniejsze postulaty sobotniego protestu Komitetu Obrony Demokracji.
Obfite opady deszczu nie odstraszyły działaczy Komitetu Obrony Demokracji. W sobotnie popołudnie na Rynek Staromiejski - pod pomnik Mikołaja Kopernika przybyło ok. 100 osób, który stanęli w obronie niezawisłości sądów i wystąpili przeciwko planowanym zmianom w samorządach.
Jedną z propozycji rządu PiS, którą krytykuje KOD, jest projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Partia rządząca chce, by kontrolę nad Radą strzegącą niezależności sądów przejęli politycy.
- Nie podoba nam się zbyt duży wpływ rządu na to, co się dzieje w Krajowej Radzie Sądownictwa i w sądach - podkreśla Ryszard Mosiołek, szef toruńskiego Komitetu Obrony Demokracji. - W przypadku sądownictwa powinno decydować szersze gremium niż marszałek Sejmu i rząd. Są ludzie, którzy mają kompetencje i doświadczenie.
Mosiołek podkreśla, że sądownictwo jest taką dziedziną, która powinno być przede wszystkim apolityczne i niezależne od partii rządzących w kraju. Zaznacza też, że o wyrokach sądów nie powinni decydować politycy.
Protestujący pod pomnikiem Kopernika skandowali hasła m.in. "Wolność, równość, samorządność", "równość, wolność, wolne sądy". Wzięli ze sobą też wiele transparentów z hasłami: "Nie oddamy! Samorządów, demokracji, sądów", "sędziowie, wierzymy w was!", "27:1 Kaczystrofa".
Kolejnym tematem sobotniego protestu były planowane przez rząd PiS zmiany w samorządach m.in. wprowadzenie dwukadencyjności.
- Wprowadzenie dwukadencyjności w samorządach z jednej strony jest dobra, a z drugiej zła - zwraca uwagę Mosiołek. - Według nas to ludzie powinni decydować, czy wójt, burmistrz i prezydent będzie dalej urzędować. Wszystko powinno zależeć od jego kompetencji i dokonań.