Zamknij

Szkoły opustoszeją? Tak rodzice walczą z reformą oświaty - ogólnopolska akcja także w Toruniu

14:00, 09.03.2017 Adrian Aleksandrowicz
Skomentuj Czy tak będą wyglądały jutro toruńskie szkoły? fot. depositphotos Czy tak będą wyglądały jutro toruńskie szkoły? fot. depositphotos

Zamiast do szkoły, część dzieci jutro wybierze się z rodzicami do muzeum, albo spędzi z nimi swój wolny czas - tak w całej Polsce opiekunowie młodzieży szkolnej, chcą protestować przeciwko reformie oświaty minister Anny Zalewskiej. Jaką popularnością cieszy się ta inicjatywa w Toruniu? Czy jutro szkolne ławki opustoszeją?

Ta inicjatywa zrodziła się z chęci solidaryzowania się ze środowiskiem nauczycieli. Dydaktycy nie zgadzają się na zmiany, jakie wprowadzi reforma minister Anny Zalewskiej.

[ZT]9265[/ZT]

W najbliższy piątek (10 marca), część dzieci nie pójdzie na lekcje. Spędzą one ten czas z rodzicami.

- Moje dzieci zamiast być na lekcjach, odwiedzą ukochaną babcię - przyznaje Michał Piszczek, tata Zosi i Borysa, którzy chodzą do drugiej klasy szkoły podstawowej. - Stwierdziliśmy z żoną, że trzeba wesprzeć nauczycieli! Skoro oni, na znak sprzeciwu, będą protestować 31 marca, to my też musimy głośno powiedzieć, że nie zgadzamy się z taką reformą.

Rodzice nie zaprzeczają, że system edukacji musi się zmienić.

- Jesteśmy zwolennikami zmian, ale nie pisanych na kolanie! Reforma nie była konsultowana, to zmiany wyłącznie polityczne. One nie wniosą nic dobrego w życie dzieci. Musimy działać! - dodaje Piszczek.

Akcja ma być powtarzana co miesiąc - nie wszyscy rodzice wiedzą, czy wesprą także kolejne odsłony protestacyjnej akcji.

(Adrian Aleksandrowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

dltdlt

6 9

W większości przypadków to dyrektorzy gimnazjów namawiali nauczycieli do strajków, były przypadki nawet zastraszenia. A wszystko w obronie stołków dyrektorskich a nie nauczycieli.
Panie prezydencie Zalewski dlaczego dyrektorzy gimnazjów których pan powołał "przykleili się do krzeseł" i nie mają honoru ?
15:25, 09.03.2017

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

fidel Cfidel C

2 0

szczerze w to wątpię, ponieważ dyrektorzy ostatnio zmieniają się jak rękawiczki.... 12:27, 10.03.2017


Fair LadyFair Lady

1 0

Proponuję zapoznać się przedmówcy z zasadami wyboru dyrektorów. Oprócz namaszczenia prezydenta miasta osoba starająca się o tę posadę musi otrzymać jeszcze zielone światło m.in. od kuratorium oświaty i Rady Rodziców :) 20:53, 10.03.2017


Fair LadyFair Lady

1 0

Proponuję zapoznać się przedmówcy z zasadami wyboru dyrektorów. Oprócz namaszczenia prezydenta miasta osoba starająca się o tę posadę musi otrzymać jeszcze zielone światło m.in. od kuratorium oświaty i Rady Rodziców :) 20:53, 10.03.2017


reo

RysiekRysiek

3 8

Boją się o własne tyłki, kasa idzie według nich w błoto, przyszłe pokolenie to oni mają kompletnie w dupie... Każdy wie, że zyskają na reformie dzieci a stracą nauczyciele, dobrze powiedziane brak honoru... 22:40, 09.03.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

RafałełRafałeł

7 3

Każdy, czyli kto? Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

To jest problem mający wiele płaszczyzn. Pomijam tu brak przemyślenia, kompletnie olanie autorytetów. Zostańmy przy szarej codzienności.

Mamy marzec. Wrzesień, jak łatwo policzyć, za 6 miesięcy. Co z podstawą programową, planem kompleksowego kształcenia naszych dzieci? Co z czasem na przygotowanie nowych podręczników i innych materiałów?

Sam nie jestem wielkim miłośnikiem nauczycieli. Mimo stosunkowo młodego wieku, uczyłem wielu z nich. Ale argument ratowania stołków ma się nijak do rzeczywistości. Problem dalej tkwi gdzie indziej...

Szukamy dobrych wzorców? Potęgi w nauce i przemyśle od lat, znacznie dłużej niż u nas istnieją gimnazja, funkcjonują na podobnych systemach. Wniosek?

Nie rozplanowanie jest złe, tylko system wymaga dopracowania. Było kilka pokoleń na których dokonano tego eksperymentu jakim było wprowadzenie gimnazjów. Bywało różnie, ale sytuacja się ustabilizowało. Teraz nastał czas aby dopracować system, zareagować, zniwelować problemy. Zamiast tego - po raz kolejny zaoramy wszystko.

Ale i tak więcej hałasu narobią ludzie, którzy "nie znam się - to się wypowiem". 23:36, 09.03.2017


ŻanetaŻaneta

0 3

Zgadzam się zmiana jest potrzebna. Zlikwidować gimnazja bo nic nie uczyły, ten twór był chory, robienie testów bez sensowne. Dzieci zamiast się uczyć zgadywali. Porażka. Podstawówka powinna być 8 letnia. I moje dzieci poszły tego dnia do szkoły. Jestem za zmianą 18:49, 10.03.2017


nicktnickt

6 2

POPIERAM ! Pokażmy "rządzącym" środkowy palec. Codziennie sobie na to pracują ! 07:20, 10.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

fidel Cfidel C

3 0

w ramach protestu nie puściłem dzisiaj swoich pociech do przedszkola ;p 12:26, 10.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Fair LadyFair Lady

5 1

Najsmutniejsze w dyskusji o polskiej oświacie jest, że najbardziej w tym całym bałaganie tracą dzieci i młodzież.
Kiedy w 1999 roku wchodziła w życie reforma edukacji miałam 12 lat. Siłą rzeczy po skończeniu szóstej klasy zaczęłam uczęszczać do gimnazjum.
Jak przez mgłę pamiętam burzę, która wówczas się rozpętała. Argumenty za i przeciw nie interesowały mnie. W gruncie rzeczy byłam podekscytowana i zadowolona z faktu, że zacznę naukę w nowej szkole.
Edukację zakończyłam, nabyłam uprawnienia do nauczania na wszystkich etapach szkolnictwa niższego, jednak "belferska kariera" skończyła się w moim przypadku na praktykach. Nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem :)
Przechodząc do meritum. Mimo, że nie jestem pracownikiem oświaty staram się śledzić z jakimi problemami boryka się polska szkoła. Nie jestem pewna czy powrót do ośmioklasowej podstawówki jest dobrym posunięciem.
Jeden z przedmówców słusznie zauważył, że reforma edukacji wiąże się z szeregiem zmian. Do początku nowego roku szkolnego zostało niecałe sześć miesięcy. Nie wyobrażam sobie, żeby w tak krótkim czasie Ministerstwo opracowało wszystkie elementy potrzebne do wprowadzania ośmioklasowych podstawówek.
Pomijając kwestie światopoglądowe "nowa szkoła" uderzy również po kieszeni rodziców, wszak podręczniki szkolne nie należą do najtańszych... A wątpię czy ustawodawca zapewni zwrot kosztów zakupu...
Zmiany? Owszem, ale czy nie lepiej zainwestować pieniądze w budowę nowych szkół, zakup pomocy naukowych, albo ratowanie małych placówek?
Czy nie lepiej zapewnić dzieciom i młodzieży dostęp do interaktywnych lekcji, nowoczesnych metod nauczani, dążyć do stworzenia małych klas, w których nauczyciel będzie miał moźliwość pracy z każdym uczniem, a nie jedynie z garstką najbardziej aktywnych?
Sądzę, że podjęcie próby naprawy edukacji powinno iść właśnie w tym kierunku...

21:32, 10.03.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

RafałełRafałeł

2 0

Ja się tylko zastanawiam - z jakim poziomem zidiocenia mamy do czynienia, skoro takie komentarze jak Pani są bezmyślnie minusowane.

Zasadniczo napisałem wypowiedź w podobnym tonie. Nie śledzę tego, ale liczba "łapek w dół" na początku była taka sama jak w górę. 07:09, 11.03.2017


Fair LadyFair Lady

2 0

Dziękuję Panu. Popieram Pana zdanie w 100%. Wprowadzenie zapowiadanej reformy edukacji, tym bardziej w tak krótkim czasie, zamiast naprawić polską szkołę doprowadzi do jeszcze większej destabilizacji.
Tak bardzo lubujemy się w porównywaniu do innych krajów... Obowiązujący w Wielkiej Brytanii system szkolnictwa trwa od 1988 roku. Finlandia, przez wielu uważana za "guru" w dziedzinie oświaty, bodajże w 2015 zapowiedziała gruntowną reformę szkolnictwa. Wprowadzenie nowego systemu nauczania poprzedzono lekcjami eksperymentalnymi w szkołach w Helsinkach, a sam proces ma potrwać do 2020 roku... 13:26, 11.03.2017



Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%