Niecodzienna kontrola drogowa na Rubinkowie zakończyła się policyjnym pilotażem do szpitala. Funkcjonariusze pomogli mężczyźnie wiozącemu rodzącą żonę.
[ALERT]1745915007151[/ALERT]
Służba w policji potrafi zaskakiwać, a każda zmiana może przynieść nieprzewidywalne sytuacje. Przekonali się o tym funkcjonariusze z toruńskiego Rubinkowa, którzy w trakcie rutynowej kontroli drogowej... ruszyli w pilotaż do szpitala.
W nocy z 23 na 24 kwietnia 2025 roku patrol Ogniwa Patrolowo–Interwencyjnego Komisariatu Policji Toruń-Rubinkowo – sierżant Mateusz Gajewski i sierżant Filip Stefański – pełnił służbę na ulicy Skłodowskiej-Curie. Krótko przed północą zatrzymali osobową toyotę, której kierowca poruszał się w sposób wskazujący na stres lub pośpiech.
- Policjanci dowiedzieli się, że 41-letni kierowca był bardzo zestresowany, ponieważ wiózł swoją ciężarną żonę, u której rozpoczęła się akcja porodowa. Mężczyzna nie mieszkał w Toruniu, więc miał problem ze znalezieniem właściwej trasy
- mówi asp. Dominika Bocian, oficer prasowa KMP w Toruniu.
[ZT]66792[/ZT]
Policjanci natychmiast zareagowali. Powiadomili dyżurnego jednostki i bez chwili wahania podjęli decyzję o eskortowaniu auta do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
- Ta sytuacja pokazuje, że służba w Policji bywa nieprzewidywalna i wymaga od funkcjonariuszy nie tylko znajomości przepisów, ale także empatii, szybkiej analizy sytuacji i gotowości do niesienia pomocy w każdej chwili. Stróże prawa z Rubinkowa zdali ten „test” na medal - kończy rzeczniczka toruńskich mundurowych.
Alert: Coś się dzieje? Widziałeś wypadek, pożar, dziwne zdarzenie? Nie trzymaj tego dla siebie! Daj nam znać, a ostrzeżemy mieszkańców i pomożemy w szybkim przekazie informacji. Twój sygnał może być kluczowy! Pisz do nas na Facebooku lub wyślij wiadomość na [email protected]. Bądź na bieżąco, reaguj, informuj! ⚠️📩
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz