Torunianie pobili swój rekord fot. Tomasz Berent
Ponad 512 tys. złotych, a to nie jest ostateczny wynik! Taką kwotą torunianie wsparci Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Chociaż nie pieniądze były najważniejsze, to dzięki takiemu zastrzykowi gotówki, wydarzyć się może wiele dobrego!
Pięknie, głośno i rekordowo - tak po raz 25. WOŚP zagrała w całej Polsce. Torunianie, jak co roku, byli bardzo hojni!
- To wielki sukces nasz wszystkich. Orkiestra zagrała mądrze i głośno i to dlatego torunianie tak dobrze to przyjęli. Ich szczodrość przeznaczona zostanie na sprzęt ratujący życie najmłodszych i najstarszych - tłumaczy prezydent Michał Zaleski.
Podczas 25. finału orkiestry w Toruniu zagrały trzy sztaby. Pieniądze zbierali i dzieci i dorośli.
- Nadal liczmy zebrane pieniądze, bo mieliśmy aż tak dużo drobnych - wyjaśnia Paweł Kossakowski, szef sztabu WOŚP w Toruniu. - Sztab na starówce zebrał ponad 276 tys. zł, ciągle trwają licytację, ale efekt, którym w tej chwili możemy się pochwalić, przerósł nasze oczekiwania.
Orkiestra grała także w Szkole Podstawowej numer 1. I tam udało się pobić rekord.
- To był 11 raz, kiedy dzieci z wielkim zaangażowaniem zbierały pieniądze na WOŚP - zapewnia Anita Nowak, szefowa sztabu.
Swój dotychczasowy rekord poprawili także studenci i pracownicy Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK. Liczne atrakcje pozwoliły uzbierać znaczną kwotę.
- Z WOŚPem graliśmy już po raz 6. Pobiliśmy swój ubiegłoroczny rekord o ponad 4,5 tys. złotych - zaznacza Wojciech Peszyński z WPiSM UMK.
Orkiestrę wsparci także sportowcy i pasjonaci motoryzacji! Organizatorom motoorkiestry udało się zebrać 10 tys. zł.
[ZT]8508[/ZT]
Nowością na finale była próba bicia rekordu w wiosłowaniu. Impreza spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem i na pewno wróci za rok.
- Tej imprezy nie byłoby bez osób, które wiosłowały przez 10 godzin! Za rok czeka nas rywalizacja m.in. z Bydgoszczą! - poleca Sławomir Kruszkowski.
Nieodłącznym elementem finału są licytacje. Wśród licznych eksponatów, można było stoczyć bój o płytę z autografem Stinga. Trafiła ona do torunianki, Barbary Sumisławskiej.
- Do wzięcia udziału w licytacji namówiły mnie dzieci. Cieszę się, że tym gestem mogłam pomóc. Jestem wielką fanką Stinga, tak jak i cała moja rodzina - tłumaczy szczęśliwa zdobywczyni podpisanego krążka "57th & 9th".

Przypomnijmy, że w całym kraju WOŚP cieszył się rekordową popularnością.