Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Łakocie na urodzinach Radia Maryja. Zajada się nimi sam o. Tadeusz Rydzyk. Dostał dużą porcję? [FOTO]

Weronika Polichnowska Weronika Polichnowska 18:00, 06.12.2025 Aktualizacja: 15:52, 06.12.2025
Skomentuj Fot: Weronika Polichnowska Fot: Weronika Polichnowska

Urodziny nie mogą obejść się bez jedzenia. Nie inaczej było w Toruniu. Dziś (6 grudnia) obyła się uroczystość z okazji 34. urodzin rozgłośni Radio Maryja. Oprócz strawy duchowej na przybyłych czekało też dużo pyszności, od których nie stronił sam dyrektor rozgłośni, ojciec Tadeusz Rydzyk.

::addons{"type":"only-with-us", "color":"white"}

Wierni, którzy przybyli z całej Polski na urodziny Radia Maryja z pewnością zostali dobrze zaopiekowani. Na pielgrzymów czekało zaplecze gastronomiczne przygotowane do tego, żeby wykarmić tysiące osób w chłodny grudniowy dzień.

[ZT]74568[/ZT]

Na przybyłych czekało zaplecze gastronomiczne z prawdziwego zdarzenia. Ciepła kawa, sypana lub rozpuszczalna, woda, bigos, klasyczna grochówka i swojska kiełbasa. Zapachy roznosiły się daleko poza namiot, a kolejka do posiłków ustawiła się naprawdę długa.

Co więcej, słyszeliśmy historię z poprzednich lat, że jedzenie na urodzinach Radia Maryja jest szczególnie smaczne, zwłaszcza kiełbasa z dziczyzną.

Wokół namiotu stali też ci szczęśliwcy, którym już udało się dostać ciepły posiłek. Zapytaliśmy jedną z grup, czy warto było czekać po niego w tak długiej kolejce.

- Naprawdę warto poczekać, kiełbaska bardzo smaczna i nakładają tak od serca

- powiedziała nam kobieta przybyła do Torunia na uroczyste obchody urodzin Radia Maryja. Kobieta trzymała w rękach również kawę, którą także pochwaliła.

Menu godne Ojca Dyrektora

[FOTORELACJANOWA]14321[/FOTORELACJANOWA]

Zachęceni tymi słowami nie mogliśmy nie wejść do strefy gastronomicznej. Po mimo długiej kolejki widać było, że wydawanie jedzenia idzie naprawdę sprawnie. Dostępne były również stoliki, przy których można było usiąść. Warto podkreślić, że po mimo chłodu namiot był ogrzany, w środku było naprawdę przyjemnie.

Jednak największym zaskoczeniem okazał się moment, gdy do gastronomicznego namiotu wszedł sam ojciec Tadeusz Rydzyk. Nie tylko pojawił się wśród pielgrzymów, ale też... chwycił za miseczkę z bigosem. Pierwsze co zrobił to, pochwalił księdza Tomasza, organizatora posiłków, i dopytywał zgromadzonych, czy już coś zjedli.

Ojciec dyrektor porcję bigosu, a chwilę później także kiełbaskę. Jednak, jak sam zapowiedział, na kiełbaskę przyjdzie czas później. Widocznie zgodnie z opiniami gości, porcja bigosu nałożonego "od serca" wystarczyła, by skutecznie rozgrzać i nasycić duchownego.

Po reakcji o. Rydzyka było widać, że posiłek mu smakuje. 

[FOTORELACJANOWA]14321[/FOTORELACJANOWA]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%