Zamknij
Ważne

Koszmar w Toruniu. Wiemy, co dalej z Pawłem W., który chciał zabić 2 osoby przy Kociewskiej

Daniel Wiśniewski Daniel Wiśniewski 18:00, 10.09.2025
Archiwum DDToruń Archiwum DDToruń

Brutalny atak w Toruniu wstrząsnął Polską. Marta i Filip wciąż walczą o zdrowie, a TVN24 podaje nowe ustalenia w sprawie Pawła W.

[ALERT]1757490510642[/ALERT]

Do tragedii doszło w sobotni wieczór 24 maja przed klubem sportowym przy ul. Kociewskiej w Toruniu. Według ustaleń śledczych, 35-letni Paweł W. po kłótni z Martą i Filipem, wsiadł do samochodu i celowo wjechał w parę, przygniatając ich do ściany budynku. Świadkowie twierdzą, że sprawca przez chwilę trzymał małżeństwo uderzone autem przyparte do muru.

Jeszcze przed atakiem mężczyzna zdemolował klub – zniszczył komputer, drzwi i kasę fiskalną. Straty oszacowano na ponad 8 tysięcy złotych. Po wszystkim uciekł, jednak później sam zgłosił się na policję. Badanie wykazało, że miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.

[ZT]67859[/ZT]

Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Prokuratura przedstawiła zarzuty usiłowania zabójstwa, zniszczenia mienia oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.

Marta i Filip przeżyli atak, ale ich życie zmieniło się bezpowrotnie. Kobieta doznała licznych obrażeń nóg i twarzy, ma połamane zęby, wybity oczodół i uszkodzoną szczękę. Filip doznał złamań kręgosłupa, żeber i kości kulszowej, a także poważnych obrażeń narządów wewnętrznych. Nie czuje nóg i jest przykuty do szpitalnego łóżka.

– Przyparł nas autem do ściany budynku. Filip ma złamany kręgosłup i jest sparaliżowany od pasa w dół. Ja mam złamane nogi, połamane kości twarzy, wybite zęby

– relacjonowała Marta.

[ZT]68298[/ZT]

Małżeństwo podkreśla, że nie był to nieszczęśliwy wypadek, lecz celowy atak.

Nowe ustalenia – TVN24 o decyzji sądu

Jak podaje TVN24, sąd skierował Pawła W. na miesięczną obserwację sądowo-psychiatryczną. Biegli mają ustalić, czy 35-latek był poczytalny w chwili zdarzenia.

Prokurator Joanna Becińska z Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód poinformowała, że mężczyzna był już poddany jednorazowemu badaniu psychiatrycznemu. – Biegli nie stwierdzili choroby psychicznej, ale ze względu na charakter sprawy, nie potrafili jednoznacznie określić poczytalności w chwili ataku – przekazała.

Dlatego sąd zgodził się na umieszczenie Pawła W. na miesięcznej obserwacji w zakładzie psychiatrycznym. Ma się ona rozpocząć pod koniec września. Jednocześnie areszt tymczasowy został przedłużony do 21 listopada.

Grozi mu dożywocie

35-latkowi grozi kara co najmniej 10 lat więzienia, a nawet dożywocie. Ostateczny wymiar kary będzie zależał od wyników badań biegłych i ustaleń sądu.

Dzięki Waszym sygnałom informujemy szybciej!

Alert: Coś się dzieje? Widziałeś wypadek, pożar, dziwne zdarzenie? Nie trzymaj tego dla siebie! Daj nam znać, a ostrzeżemy mieszkańców i pomożemy w szybkim przekazie informacji. Twój sygnał może być kluczowy! Pisz do nas na Facebooku lub wyślij wiadomość na [email protected]. Bądź na bieżąco, reaguj, informuj! ⚠️📩

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%