Zielone płuca miasta zamienią się w beton? Szokujący zwrot w Urzędzie Miasta. Choć jeszcze niedawno mówiono o ochronie przyrody i deklarowano brak zgody na zabudowę mieszkaniową, teraz decyzją prezydenta Pawła Gulewskiego otwarto drogę do budowy jednego z najbardziej kontrowersyjnych projektów ostatnich lat w Toruniu.
Nowe pozwolenie na budowę wieżowca na Winnicy zostało wydane 7 kwietnia. Mimo licznych protestów społecznych, krytyki ekologów i wyników konsultacji – ratusz dał zielone światło.
[FOTORELACJANOWA]12844[/FOTORELACJANOWA]
Stowarzyszenie Wolna Winnica, które od 2023 roku konsekwentnie sprzeciwia się inwestycji, apelowało do prezydenta o zatrzymanie procedury i zmianę miejscowego planu zagospodarowania. Bezskutecznie.
"Prezydent nie miał innej możliwości" - tymi słowami decyzję o wydaniu pozwolenia tłumaczył rzecznik prezydenta, Marcin Centkowski.
– Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa budowlanego, jeżeli inwestor przedstawi dokumenty, uzyska stosowne zezwolenia, Gmina Miasta Toruń nie ma innej możliwości, jak wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. Rzeczywiści, jeślibyśmy nie wydali takiego pozwolenia, a nie było prawnych narządzi, żeby tego nie wydać, gmina byłaby narażona na wypłatę odszkodowania od kilkunastu do kilkuset milionów złotych
– tłumaczy rzecznik prezydenta Marcin Centkowski.
– Inwestor posiada wszystkie zgodne i wymagane prawem zezwolenia w związku z czym pozwolenie na budowę musiało być wydane. Prezydent Miasta Torunia nie miał innej możliwości jak tylko i wyłącznie wydanie pozwolenia - dodaje rzecznik.
To właśnie wizja wielomilionowych roszczeń była głównym argumentem za wydaniem decyzji.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Prezydent Gulewski przed rozpoczęciem konsultacji społecznych zapowiadał, że „Winnica to zielone płuca Torunia”.
– Na tym obszarze absolutnie nie planujemy zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej. Teren ma być przeznaczony na utrzymanie bardzo cennych przyrodniczo obszarów, które znajdują się na terenie Winnicy
– mówił w październiku 2024 roku Prezydent Torunia, Paweł Gulewski.
Od października do grudnia 2024 roku przeprowadzono szerokie konsultacje społeczne, w których udział wzięło ponad 1300 osób. Raport opracowany przez Fundację Stabilo i Fundację Toruńskiej Psychologii jednoznacznie wskazywał: mieszkańcy nie chcą zabudowy mieszkaniowej na Winnicy.
Wśród postulatów znalazły się m.in. zachowanie przyrody, utworzenie ośrodka edukacyjno-przyrodniczego, sprzątnięcie i uporządkowanie terenu. W raporcie podkreślano konieczność dalszych rozmów z mieszkańcami i zachowania tego cennego obszaru jako otwartego i zielonego miejsca dla wszystkich.
Społecznicy informowali o nawiezieniu ziemi i niwelacji terenu bez przeprowadzenia wymaganych kontroli przyrodniczych. Inwestor zaprzeczał, że prowadził prace budowlane. Kto ostatecznie nawiózł piach i gruz na teren Winnicy? Centkowski zapytany o to na konferencji prasowej powiedział: "Takiej wiedzy nie posiadamy".
Zgoda na budowę wynika z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przyjętego przez Radę Miasta jeszcze w 2020 roku. To wtedy – na jednej ze zdalnych sesji – część radnych miała nie być świadoma konsekwencji głosowania. Pierwsze pozwolenie na budowę wydał prezydent Michał Zaleski w październiku 2023 roku. Decyzja została zaskarżona i uchylona przez wojewodę na początku 2024 roku. Teraz, po uzupełnieniu dokumentacji przez inwestora, pozwolenie przywrócono.
Na Winnicy mają powstać trzy wieżowce. Najwyższy z nich osiągnie wysokość niemal 80 metrów i pomieści ok. 250 mieszkań. Dwa pozostałe budynki będą niższe – do 16 metrów. To oznacza trwałą zmianę charakteru tego fragmentu miasta – bez względu na wcześniejsze deklaracje o "zielonej enklawie dla kolejnych pokoleń".
Weronika Polichnowska [email protected]