Tak wygląda miejsce, w którym powstaje monumentalny pomnik Matki Boskiej. Fot. Parafia Kikół/Daniel Wiśniewski
        
        W małej miejscowości Konotopie w gminie Kikół powstaje budowla, która już teraz budzi ogromne emocje. Mowa o gigantycznym pomniku Matki Boskiej, który wysokością przewyższy nie tylko słynną figurę Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro, ale także Jezusa Chrystusa Króla w Świebodzinie.
Cała konstrukcja – licząc wraz z postumentem w kształcie korony – osiągnie wysokość 55,6 metra i stanie się jednym z najwyższych pomników religijnych na świecie.
Budową zajmuje się KBB Engineering Sp. z o.o., firma z Torunia, która ma na swoim koncie realizacje dla wielu znanych przedsiębiorstw. Prace prowadzone są na działce Konotopie 7, przy wsparciu specjalistów od wielkogabarytowych konstrukcji.
[FOTORELACJANOWA]12389[/FOTORELACJANOWA]
Nasza redakcja była na miejscu i mogła na własne oczy zobaczyć, jak przebiegają prace. Trzeba przyznać, że skala tej inwestycji robi ogromne wrażenie. Już teraz widać przygotowania pod fundamenty, na placu budowy pracują koparki i ciężki sprzęt. Widać, że ekipy nie zwlekają – to przedsięwzięcie, które będzie wymagało ogromnej precyzji i zaangażowania.
Za inicjatywą stoją znani przedsiębiorcy Grażyna i Roman Karkosikowie. To oni w 2010 roku sfinansowali rozbudowę Sanktuarium Matki Bolesnej w Konotopiu, które stało się ważnym punktem na religijnej mapie regionu. Teraz idą o krok dalej, tworząc monumentalny pomnik, który ma przyciągnąć pielgrzymów i turystów z całego świata.
[ZT]63868[/ZT]
Pomnik zostanie osadzony na potężnym postumencie, który pełnić będzie jednocześnie funkcję tarasu widokowego o wysokości 15 metrów. To z niego pielgrzymi będą mogli podziwiać panoramę okolicy.
Nowa inwestycja budzi duże emocje wśród mieszkańców. Część osób uważa, że to wspaniały pomysł, który wpisuje się w religijny charakter regionu.
- To coś niesamowitego! Widziałam wizualizacje i naprawdę robi to ogromne wrażenie. To będzie miejsce, do którego będą przyjeżdżać ludzie z całej Polski. Mam nadzieję, że to ożywi naszą okolicę
- mówi jedna z mieszkanek wsi.
Nie wszyscy jednak podchodzą do tego z entuzjazmem. Nie brakuje głosów krytycznych, dotyczących kosztów i samej idei budowy.
- Moim zdaniem to niepotrzebna inwestycja. W naszej gminie są inne, pilniejsze potrzeby – drogi, oświetlenie, wodociągi. Takie pieniądze mogłyby zostać wydane na coś bardziej praktycznego
- komentuje z kolei rowerzysta, którego spotkaliśmy w pobliżu budowy.
Prace nad monumentalną figurą mają potrwać około 18 miesięcy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już wkrótce pielgrzymi i turyści będą mogli podziwiać nowy symbol religijny w Polsce. Czy stanie się on jednym z najważniejszych punktów pielgrzymkowych? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – budowa wzbudza ogromne zainteresowanie i emocje.
Daniel Wiśniewski [email protected]