Zamknij

Co dalej ze zdewastowanym Zamkiem Dybowskim? Przewodnik załamany. "Serce mi pękło"

14:00, 17.05.2024 PAP
Skomentuj Archiwum DDToruń Fot. Adam Nowalski Archiwum DDToruń Fot. Adam Nowalski

Ruiny XV-wiecznego Zamku Dybowskiego są zaśmiecane i dewastowane od lat. W niedzielę przewodnik miejski Ryszard Urbański poinformował PAP, że był na zamku i odkrył popisane mury zamku, bramy oraz inne elementy konstrukcji.

Prezydent Torunia Paweł Gulewski powiedział we wtorek, że magistrat zgłosił policji nagłośnioną przez PAP sprawę dewastacji XV-wiecznego Zamku Dybowskiego. Zapowiedział rozwiązanie umowy z obecnym operatorem, a także podkreślił, że ten powinien partycypować w kosztach niwelacji zniszczeń.

"Byłem na tym zamku wiele razy, ale teraz skala tych dewastacji jest naprawdę ogromna. Poszedłem na drugą stronę rzeki przez most i sprawdziłem. Wtedy serce mi pękło. Przecież to jest skandal, w jakim stanie jest ten zabytek. Tak nie może być. Wygląda na to, że nikt nie jest w stanie tego upilnować, a wisząca na jednej z bram tabliczka o nadzorze jednej z firm ochroniarskich nie jest już raczej aktualna" - podkreślił przewodnik.

We wtorek do sprawy odniósł się prezydent Torunia Paweł Gulewski.

"Poprosiłem dyrektora Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, aby podjął kroki zero-jedynkowe. Jeżeli mamy znamiona braku wykonywania umowy ze strony najemcy zamku, to umowę dzierżawy trzeba rozwiązać i zostanie ona rozwiązana. Mamy do czynienia z dewastacją i efektami dewastacji. Będziemy rozmawiali z dotychczasowym operatorem zamku, bo ta sytuacja nastąpiła w trakcie trwania umowy dzierżawy, w sprawie pokrycia przynajmniej części kosztów renowacji i usunięcia efektów dewastacji substancji zabytkowej" - powiedział włodarz miasta.

Gulewski podkreślił, że w jego ocenie to miejsce musi mieć gospodarza. "Będziemy chcieli to miejsce w pierwszej kolejności zabezpieczyć, a w drugiej kolejności znaleźć formułę aktywizującą i zachęcającą wszystkich mieszkańców oraz turystów w tę część miasta" - podkreślił prezydent Torunia. Powiedział, że wcześniej nie miał informacji o takiej skali dewastacji tego miejsca w ostatnich miesiącach.

"Uważam, że to miejsce powinno mieć nową formułę. Będziemy chcieli w maksymalny sposób zabezpieczyć to, co jest, ale znaleźć także nową formę zagospodarowania tego miejsca. Te mury zamku są bardzo ważnym elementem dziedzictwa Torunia" - wskazał Gulewski.

Dopytywany o działania służb w tym zakresie Gulewski poinformował, że sprawa została zgłoszona policji. "Zgłosiliśmy akty wandalizmu, więc dalsze działania prowadzi policja i właściwe organy" - dodał.

Na początku roku magistrat podał informację o nowym, kolejnym już dzierżawcy ruin zamku i terenu przyległego. Umowa miała zostać zawarta w czerwcu 2022 roku do czerwca 2040 roku.

W poniedziałek wieczorem rzecznik prasowa magistratu Malwina Jeżewska przekazała PAP, że umowa na dzierżawę obiektu zostanie wypowiedziana.

"W najbliższych dniach wypowiemy tę umowę. Dzierżawca nie wywiązywał się z zapisów. Wiemy już na pewno, że miejsce nie jest należycie zabezpieczone, a także nie są organizowane imprezy o charakterze kulturalno-historycznym, do których był zobowiązany. Wydział Gospodarki Nieruchomościami zajmuje się sprawą i wypowie umowę" - poinformowała PAP Jeżewska.

W umowie były zapisy o tym, że dzierżawca zobowiązany jest do zagospodarowania terenu Zamku Dybowskiego przy zachowaniu oryginalnej substancji zabytkowej zamku w formie trwałej ruiny dla potrzeb prowadzenia działalności kulturalno-gospodarczej obejmującej rekreację i obsługę ruchu turystycznego, uwzględniające uporządkowanie nawierzchni dziedzińca, dróg dojazdowych i ciągów pieszych i przestrzeni rekreacyjnych. PAP nie udało się skontaktować z dzierżawcą.

Zamek Dybowski został wybudowany w latach 20. XV wieku. Najprawdopodobniej budowa ruszyła 600 lat temu w 1424 roku. Inicjatorem był król Władysław Jagiełło. Największa świetność budowli przypadła na rządy króla Kazimierza Jagiellończyka. To on podpisał w tym miejscu w 1454 roku statuty nieszawskie. Zamek został zniszczony podczas wojen szwedzkich w XVII wieku.

W latach 1998-2000 badania archeologiczne na zamku prowadziła Lidia Grzeszkiewicz-Kotlewska. To ona po upublicznieniu w niedzielę informacji o dewastacjach napisała na jednym z portali społecznościowych: "serce pęka".

Zamek znajduje się w Toruniu na lewym brzegu Wisły w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki i rezerwatu Kępa Bazarowa. Można do niego dotrzeć rowerem, pieszo, ale także łodzią.(PAP)

autor: Tomasz Więcławski

twi/ jann/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

MossiMossi

1 3

Gościu nie przesadzaj i nie rób afery, byłem zobaczyć trzy koślawe małe graffiti jakiegoś *%#)!& SS plus innego przygłupa, zgadzam się że zabytek niszczeje, brak opieki "nie popieram"! Ale opisał Pan tak jakby cały zamek pomalowali 1000 litrów farby, jest nowy Prezydent dajmy mu szansę się wykazać, mam nadzieję że zrobi w temacie zamku porządek. Pozdrawiam 18:27, 17.05.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

XxxXxx

4 0

Jak to wszystko ładnie brzmi. Aktywizować, usystematyzować, rozwijać. Na początek wystarczyłby monitoring, jakby jeden z drugim zapłacił za szkody to trzeci by się zastanowił. Najłatwiej wydzierżawić i krzyczeć - "to nie my- to oni" 19:56, 17.05.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieeetek mieeetek

4 0

zrobić tam darmowy kurs aktywizacji bezrobotnych na koparki i niech to rozbiorą.. Później kurs na murarzy i niech zbudują parę garaży na sprzedaż... Po co to stoi takie *%#)!& 22:06, 17.05.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%