Toruńskie wybory na fotel senacki są wyjątkowe na skalę Polski. Dlaczego? Bo Toruń miał najmniejszą liczbę kandydatów ubiegających się o senat w całej Polsce. Z listy okręgu senackiego nr. 11 startowały tylko dwie osoby- Maria Mazurkiewicz z PiS i Tomasz Lenz z KO. Różnica głosów jest ogromna!
Dużo się mówi o duopolu polskiej sceny politycznej. Dwóch największych graczy jakimi są PiS i platforma zgarną lwią część wyborców. To właśnie kandydaci tych dwóch partii ubiegali się o miejsce w senacie. Walka była ostra, ale wygrać mogła tylko jedna osoba.
Dwójka kandydatów wynikała z paktu senackiego zawartego między partiami opozycyjnymi. Opozycja zdecydowała się na tylko jednego kandydata, aby zapewnić mu lepsze szanse.
Państwowa Komisja Wyborcza o godzinne 13:00 podała informację, że otrzymała już 98 procent wyników z Okręgowych Komisji Wyborczych w Toruniu oraz w powiecie toruńskim. Mamy już zatem 100 procent pewności, kto będzie naszym reprezentantem w izbie senackiej.
Mandat senacki zdobywa Tomasz Lenz, z Koalicji Obywatelskiej. Wygrał on piorunująca przewagą głosów! Zdobył 66,6 procent głosów, podczas gdy jego przeciwniczka Maria Mazurkiewicz zdobiła 33,4 procent.
Atmosferę zwycięstwa było już czuć podczas wczorajszego wieczoru powyborczego w toruńskiej siedzibie Platformy Obywatelskiej.
[ZT]48362[/ZT]
Tomasz Lenz to doświadczony parlamentarzysta. Jest szefem Platformy Obywatelskiej naszego regionu. Obecnie poseł, w ławach sejmowych zasiada już od 2005 roku. Zastąpi on na fotelu senackim Antoniego Mężydło, który jest obecnym senatorem z okręgu 11.
Maria Mazurkiewicz jest wicekuratorką oświaty w naszym województwie. Ma ona zatem mniejsze doświadczenie parlamentarne od jej kandydata i miej wyrobioną "twarz" na scenie politycznej.