Zamknij

Były wiceprezydent Torunia NĘKANY? Na płocie i aucie napisy "zbok" i "pedofil"

 18:00, 28.08.2023 . Aktualizacja: 14:06, 30.08.2023
Skomentuj Fot. Facebook Janusz Strześniewski Fot. Facebook Janusz Strześniewski

Ktoś chce uprzykrzyć życie Januszowi Strześniewskiemu? Na to wygląda biorąc pod uwagę to, jak wygląda jego samochód i ogrodzenie domu. Były wiceprezydent w swoim wpisie poinformował, że wie, kto za tym stoi.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Janusz Strześniewski to postać bardzo dobrze znana w Toruniu. Wiele lat temu prowadził kilka sklepów w mieście, a później postanowił spróbować swoich sił w polityce. W 1994 roku, po udanych wyborach Komitetu Wyborczego Alicji Grześkowiak, trafił do magistratu i szybko zajął fotel wiceprezydenta. Funkcję tę piastował przez kolejnych osiem lat, a później był jeszcze radnym.

Po odejściu z polityki Strześniewski wrócił do biznesu. Zasiadał m.in. w zarządzie toruńskiej firmy Nomet. Pracował też w Unibaksie, gdzie był zresztą udziałowcem. Skupiał się też na własnych firmach.

Ktoś go nie lubi?

I to nawet bardzo, o czym mogą świadczyć ostatnie wpisy byłego wiceprezydenta w mediach społecznościowych. W ostatnim czasie na jego profilu pojawiły się zdjęcia, na których widać zniszczony płot i samochód. Pojawiły się na nich niewybredne napisy: "pedofil" i "zbok". Jak przekonuje Strześniewski, to nie pierwsza tego typu "akcja".

- Nękanie mnie trwa od ponad pół roku. Mimo, że jestem przyzwyczajony i odporny, dzisiaj przekroczono granice. Na załączonych zdjęciach popisany farbą, wczoraj w nocy, samochód żony i nasz płot. Jak trzeba być głupi i zaślepiony nienawiścią, żeby nie wiedzieć, że wszystko zostało nagrane?

- napisał były samorządowiec.

Sprawą zajmuje się prokuratura. Powiadomienie trafiło do nich już po otrzymaniu pierwszej, anonimowej wiadomości. W swoim wpisie mężczyzna dodaje, że wskazał osoby, które podejrzewa o tego typu działanie. Teraz zrobił to samo. 

- Przekazałem Policji zapisy z monitoringu i moje mocne podejrzenia. Niestety nie mogę dzisiaj napisać nic więcej. Zrobię to gdy sprawa oficjalnie się zakończy. A zrobię wszystko żeby zakończyła się szybko. Nie może być zgody na publiczne zniesławianie i nękanie, tym razem już nie tylko mnie, ale także mojej rodziny - stwierdził dodając, że wie kto za tym wszystkim stoi.

- Ktoś, komu niedawno, dużo pomogłem. Niestety tak bywa najczęściej - zakończył swój wpis. 

Zobacz także:

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Morfeusz Morfeusz

2 0

Bliźni Bliźniemu wilkiem 😠😠😠 15:40, 29.08.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%