Tygodniowo w polskich schroniskach ginie od kilku do kilkudziesięciu zwierzaków. Toruńskie schronisko też prosi o pomoc.
Chodzi o kleszcze. Brzmi być może niegroźnie, ale bardzo często ukąszenie kleszcza to dla zwierzaka śmiertelne zagrożenie. Tygodniowo z tego powodu w polskich schroniskach ginie od kilku do nawet kilkudziesięciu czworonogów.
- Tegoroczny atak tych pasożytów to prawdziwa plaga, a sezon na nie potrwa aż do jesieni - mówi Michalina Zabłocka z Fundacji NaszeZoo.pl, organizatora akcji „Ratuj!”, w której udział bierze także placówka z Torunia. - W trosce o zwierzęta razem z placówkami i fundacjami z całej Polski apelujemy o pomoc i zbiórkę środków farmakologicznych.
Pomóc schroniskom i dołączyć do akcji może każdy. Wystarczy wejść na platformę www.dlaSchroniska.pl, odpowiedzieć na apel schronisk i ufundować potrzebne środki odstraszające pasożyty lub podarować nawet bardzo drobną kwotę. - Na www.dlaSchroniska.pl można nie tylko kupić konkretne produkty, ale także wskazać placówkę bądź fundację, a nawet psa lub kota, do którego zostaną one następnie dostarczone - wyjaśnia Michalina Zabłocka.
Problemu nie można bagatelizować - przyznają to także pracownicy toruńskiego schroniska.
- Preparaty przeciw kleszczom bardzo by się nam przydały - mówi Agnieszka Wenderlich. - Nasze pieski często wychodzą na spacery do parku, więc kleszcze są problemem. Zwłaszcza, że coraz więcej jest wolontariuszy, chętnych by wyprowadzać nasze psy na spacer.
Tak obfity, jak tegoroczny, wysyp kleszczy to prawdziwa zmora dla wszystkich opiekunów czworonogów. Tak wygląda zarażony pies:
Konsekwencje zbyt późnego wykrycia pasożytów mogą być dla zwierząt naprawdę tragiczne.
- Kluczowe jest kilkanaście pierwszych godzin od ukąszenia, bo największe ryzyko zakażenia występuje w tej fazie picia krwi - tłumaczy dr n. wet. Tomasz Nowak z Praktyki Weterynaryjnej My Pet. - To wtedy może bowiem dojść do transmisji zarazków. Choroby, jakie mogą dotknąć ugryzionego czworonoga, to między innymi borelioza, piroplazmoza, hepatozoonoza, hemobartoneloza, porażenie pokleszczowe, ehrlichioza czy anaplazmoza. Niestety większość z nich jest niezwykle groźna, a często śmiertelna.
Ale toruńskiemu schronisku można pomóc także w inny sposób. Poprzez zagłosowanie na Fundację „Azyl Dla Królików” w głosowaniu internetowego sklepu zoologicznego KrakVet. Fundacja od lat wspiera toruńskie schronisko i jeśli wygra głosowanie – przekaże wygraną jego podopiecznym.
Jest o co walczyć: zwycięzca głosowania otrzyma pieniądze na zakup dowolnych karm dla psów i kotów. W poprzednich edycjach kwoty do wydania dochodziły nawet do kilkunastu tysięcy złotych! Dzięki wygranej toruńska placówka mogłaby kupić przede wszystkim specjalistyczne karmy dla najbardziej potrzebujących zwierzaków, czyli dla szczeniaków i kociąt, dla chorych psów, a także dla naszych staruszków.
Każda osoba może oddać jeden głos, głosujemy tutaj, do 31 maja do godziny 12:00. Uwaga: przed głosowaniem trzeba zarejestrować się na stronie i przywitać na forum.
0 0
Biedne psiaki:(
0 0
Ja rozumiem że, to dość drastyczne podejście do tematu ,ale czy stać nas na utrzymywanie schronisk dla niechcianych zwierząt?
Bardziej humanitarne moim zdaniem byłoby świadome posiadanie i hodowanie zwierząt .
Nie mam czasu dla psa czy konia a jedno i drugie zwierzę chciałbym mieć, to jako zamiennik mam akwarium, które absorbuje mniej czasu i pieniędzy a realizuje potrzebę posiadania zwierzęcia w domu. Chętnie wychodziłbym na spacery z psem przeznaczałbym pieniądze i czas na szkolenie ale odpowiedzialność i świadomy humanitaryzm, zdrowy rozsądek samodyscyplina nie pozwalają mi na to. Chętnie pojeździłbym na własnym koniu realizując w ten sposób uprawianie sportu i relaks, jednak świadome podejście do zwierząt wymaga realizację pasji odwiedzając stadniny koni w okolicy .