Większa część wakacji za nami, tym samym w pełnym rozkwicie jest sezon rowerowy. Torvelo zdradza jak wyglądały ostanie miesiące.
Torvelo po raz pierwszy na ulicę Torunia wjechało w 2019 roku, a tegoroczny sezon na rowery miejskie zaczął się 1 marca. Obecnie w całym mieście jest 70 stacji. Zmianą w stosunku do ubiegłego sezonu było wprowadzenie opłaty za każde wypożyczenie w wysokości 5 groszy. Nie zniechęciło to jednak torunian od korzystania z rowerów. Stała się rzecz odwrotna, bo od początku wakacji przybyło ponad tysiąc nowych użytkowników.
- Pokazuje, to jak ważną rolę wśród wachlarza innych rozwiązań komunikacyjnych pełni rower miejski w Toruniu
- mówi Marcin Jeż, dyrektor Torvelo.
Zaskakujący jest spadek odnotowanych kradzieży i zniszczeń. Ma to zapewnię związek ze zmianami w zabezpieczeniach, wprowadzonymi w tym sezonie, w postaci dodatkowego zapięcia na linkę. Od początku sezonu skradziono 2 rowery, z czego jeden został odzyskany przez Policję. W poprzednich latach liczba kradzieży oraz dewastacji stacji wynosiła od10 do 15 rowerów miesięcznie!
Stacje przy placu Rapackiego i Wałach gen. Sikorskiego niezmiennie cieszą się największą popularnością i stanowią łącznie 10% wszystkich wypożyczeń. Z kolei stacja Starotoruńska odnotowuje mniejszą liczbę wypożyczeń.
W statystykach górują mężczyźni, to on najczęściej wypożyczają rowery i stanowią około 55% wszystkich użytkowników. W przypadku taryfy turystycznej średni czas korzystania z roweru wynosi 4 godziny i 25 minut, natomiast dla taryfy miejskiej wynosi 18 minut.
Korzystacie z rowerów miejskich? Jak je oceniacie?