To były sceny jak z filmu. Policjant z toruńskiej drogówki w czasie wolnym zauważył podejrzanego kierowcę. Zmusił go do zatrzymania, a jego podejrzenia okazały się słuszne. Mężczyzna był pijany.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w miniony czwartek (15 czerwca) tuż przed północą, a informacje o zajściu podała toruńska komenda.
- Młodszy aspirant Łukasz Bolewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, będąc w czasie wolnym od służby, zauważył toyotę, której kierowca swoim zachowaniem stwarzał zagrożenie, wykonując niebezpieczne manewry na drodze i jadąc "zygzakiem"
- mówi st. sierż. Sebastian Pypczyńskim, oficer prasowy KMP w Toruniu.
Policjant postanowił uniemożliwić mu dalszą jazdę i spowodował, że podejrzany kierowca wjechał na parking przy centrum handlowym. Tam szybko wyjął mu kluczyki ze stacyjki.
- Od mężczyzny wyraźnie czuć było alkohol. Policjant o wszystkim poinformował dyżurnego toruńskiej komendy, który na miejsce wysłał patrol - dodaje rzecznik mundurowych.
Przybyli na miejsce mundurowi sprawdzili trzeźwość 46-latka. Urządzenie wskazało ponad 0,5 promila alkoholu w jego organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali mu więc prawo jazdy.
Dalszym losem mężczyzny zajmie się teraz sąd. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grożą nawet dwa lata pozbawienia wolności.
[ALERT]1687418544494[/ALERT]
Zobacz także:
0 0
Zuch chłopak.....a nie policjant