Niedługo cieszył się wolnością. Nawet do 7,5 roku więzienia grozi mężczyźnie, który spowodował groźną kolizję, a później uciekł z miejsca zdarzenia. Na koncie ma jednak dużo więcej.
Sprawa miała swój początek w miniony piątek (19 maja). To wtedy kryminalni z Komisariatu Policji w Chełmży zostali powiadomieni o kradzieży samochodu w Ostaszewie.
- Z treści zawiadomienia i ustaleń policjantów wynikało, że zgłaszająca, 40-letnia kobieta, zaparkowała przed sklepem osobową toyotę i wyłączyła silnik. Kierująca pozostawiła wewnątrz kluczyki. Tę okazję wykorzystał nieznany wówczas sprawca, który wsiadł do auta i odjechał
- mówi mł. asp. Dominika Bocian, oficer prasowy KMP w Toruniu.
Okazało się, że kilka chwil po zgłoszeniu do mundurowych wpłynęła informacja, z której wynikało, że w oddalonym o kilka kilometrów Mirakowie, auto uderzyło w drzewo. Była to skradziona toyota, ale kierowcy nie było w pobliżu.
- Mundurowi przejrzeli nagranie z monitoringu, a rysopis sprawcy przekazali policjantom w służbie. Po chwili, w tej samej miejscowości, jeden z patroli zatrzymał mężczyznę, wyglądem odpowiadającego temu z zapisu. Okazało się, że był to 24-letni mieszkaniec gminy Chełmża, bardzo dobrze znany tamtejszym policjantom, który zaledwie dwa dni wcześniej opuścił mury zakładu karnego - dodaje rzeczniczka mundurowych.
Okazało się, że zatrzymany miał przeszło półtora promila alkoholu w organizmie, a w trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy nim zielony susz. Na dodatek mundurowi ustalili jeszcze, że 24-latek przyjechał pod sklep skradzionym rowerem.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży pojazdu i paserstwa – oba w warunkach recydywy, a także kierowania w stanie nietrzeźwości. Niewykluczone, że zostaną one uzupełnione po laboratoryjnym badaniu zabezpieczonego suszu. Następnego dnia (20 maja), prokurator nadzorujący postępowanie, zastosował wobec niego między innymi codzienny dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju.
Z uwagi na to, że podejrzany działał w warunkach powrotu do przestępstwa, grozi mu 7,5 roku pozbawienia wolności.
[ALERT]1684839745554[/ALERT]
hm..09:29, 25.05.2023
Chełmża... co tu dużo pisać miasto z którego pochodzi kałUżny
Toruń: Wypadek na Szosie Bydgoskiej
Będąc na miejscu wypadku, dosłownie widzieliśmy jak radiowóz jechał NA SYGNALE i prawie w nas wjechał i było słychać ten sygnał radiowozu a to że kierująca nie zauważyła radiowozu to wynika z tego ze była skupiona na czymś innym.
Nikt i nic
14:05, 2025-06-01
Toruń: Wypadek na Szosie Bydgoskiej
Moj ojciec jechał za tym radiowozem. Był ciekaw ile jadą to przy 110 ojciec odpuścił bo i tak radiowoz jechal szybciej. Na swiatlach nawet nie dotkną chamulca. Mam nagranie jak uderzyli w kierujacego z naprzeciwka. Miał wlaczone swiatla ale brak sygnałów dzwiekowych. Nie zachował odpowiedniej ostrożności.
Ktoś
08:42, 2025-06-01
Nie kupuj biletu, nikt nie sprawdzi!
Zastanawia mnie dlaczego za darmo? Przecież głosować idziemy do najbliższej miejscu zamieszkania komisji obwodowej...Nikt nie jedzie autobusem ani tramwajem na drugi koniec miasta ani tym bardziej spoza miasta.No ale miasto bogate a kto bogatemu zabroni?
Ktoś
19:00, 2025-05-31
Pościg w Ciechocinku. Motocyklista w kilka minut złamał
po to motór jezd żeby jeździć
realista
12:52, 2025-05-31