Zakończono poszukiwania 53-letniego Jacka Wasiaka. Jak ustaliliśmy, ciało mężczyzny znaleziono przy toruńskim moście.
O zaginięciu mieszkańca Grębocina informowaliśmy już w poniedziałek (17 października). Mężczyzna miał wyjść z domu, wsiąść w dostawczy samochód i pojechać w kierunku Torunia. Jak podawaliśmy, 53-latek po raz ostatni był widziany 9 października około godziny 7 na "nowym" moście w Toruniu. Porzucił tam białego mercedesa, a później ślad po nim zaginął.
[ZT]41448[/ZT]
Przez ostatnich kilka dni trwały zakrojone na szeroką skalę poszukiwania mężczyzny. W środę (19 października) obserwowaliśmy je z bliska. Rozpoczęły się one w pobliżu przystani AZS-u.
Apel o pomoc w poszukiwaniach wystosowali policjanci, którzy prosili kierowców przejeżdżających tego dnia przez most o nagrania z kamer.
Akcję poszukiwawczą prowadzili m.in. toruńscy strażacy, którzy przeczesywali Wisłę sonarem. Jak ustaliliśmy, w czwartek (20 października) zakończono poszukiwania 53-latka. Niestety mężczyzna nie żyje.
Policja potwierdza doniesienia, ale czekamy jeszcze na oficjalny komunikat w sprawie. Jak informuje nasz Informator, ciało mężczyzny znaleziono w wodzie, w pobliżu mostu.