Fot. Daniel Wiśniewski
Toruńscy policjanci zapobiegli tragedii. Nie pozwolili starszemu mężczyźnie skoczyć z wiaduktu wprost pod pędzące samochody
Do tragedii mogło dojść w czwartek (30 czerwca) chwilę przed godziną 19 w okolicach toruńskiego poligonu.
Mundurowi z komisariatu na toruńskim Podgórzu, którzy patrolowali rejon w pobliżu wiadukty nad trasą S-10 zauważyli dziwnie zachowującego się mężczyznę.
- Mundurowi zauważyli, że mężczyzna podszedł do barierki wiaduktu i wychylił się przez nią. Wszystko wskazywało, że chce z niego skoczyć wprost pod pędzące dołem samochody
- relacjonuje przebieg zdarzeń asp. Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Jak informuje komenda, mężczyzna miał na uszach słuchawki, więc funkcjonariusze po cichu zbliżyli się do niego, chwycili i zdjęli z barierki.
- 72-latek przyznał, że chciał targnąć się na swoje życie. Na szczęście dzięki reakcji policjantów trafił pod opiekę lekarzy i został przetransportowany do placówki zdrowia - dodaje rzecznik toruńskich policjantów.
Tragedii zapobiegli asp. Przemysław Stachowski i mł. asp. Daniel Wiśniewski, którzy na co dzień wykonują co prawda obowiązki na stanowisku kierowania jako dyżurny i zastępca, ale tego dnia pełnili służbę dodatkową.