Temat składowiska przy Włocławskiej zdominował spotkanie, fot. Tomasz Berent
Gorąca dyskusja na spotkaniu z prezydentem w Czerniewicach. Głośno rozmawiano o wysypisku niedaleko autostrady. Mieszkańcy skarżyli się na brak zabezpieczeń przeciwpożarowych i... brzydki zapach, jaki wydzielają składowane tam śmieci.
Zespół Szkół nr 34 w Czerniewicach był kolejnym przystankiem na liście miejsc, w których prezydent spotyka się z mieszkańcami wszystkich toruńskich osiedli.
I tym razem zastosowano debiutujący w tym roku system "world cafe". Przy trzech stolikach na mieszkańców czekali prezydent, jego zastępcy i magistraccy urzędnicy. Wielkie emocje towarzyszyły stolikowi, przy którym rozmawiano o czystości i porządku.
- Czerniewice od zawsze uważane były za osiedle czyste i ekologiczne. Od czerwca musimy się jednak borykać z wysypiskiem śmieci przy ulicy Włocławskiej – tłumaczyła Krystyna Polacka, mieszkająca w sąsiedztwie feralnej lokalizacji. – Składowisko znajduje się jakieś 300 metrów od mojego domu, w lato nie można było otworzyć okna, bo smród był nie do wytrzymania.
Wysypisko znajduje się przy ul. Włocławskiej, w niedalekim sąsiedztwie autostrady. Zdecydowanie za blisko zabudowań mieszkalnych.
- Sterty śmieci urosły już do wysokości jednego piętra! Nie ma żadnych zabezpieczeń przeciwpożarowych. To miał być skład tranzytowy, tak naprawdę to zwykłe wysypisko! Spółkę, która to prowadzi założyły dwie panienki z Warszawy – dodaje Polacka.
Pani Polacka wcześniej próbowała interweniować w tej sprawie w magistrackim wydziale gospodarki komunalnej. Spotkanie zaplanowano na październik, w ostatniej chwili je jednak odwołano.
- Wyjaśnimy tę sprawę i skontrolujemy prowadzących to wysypisko – zapewnił Marcin Kowallek dyrektor wydziału gospodarki komunalnej. – Decyzja, na podstawie której funkcjonuje to wysypisko została wydana zgodnie z prawem, zawsze jednak jeśli ktoś nie przestrzega jej ustaleń możemy cofnąć taką decyzję - uspokajał zgromadzonych.
Wśród pozostałych problemów, jakie mieszkańcy Czerniewic sygnalizowali prezydentowi był stan infrastruktury drogowej przy Włocławskiej oraz skomunikowanie osiedla z centrum miasta.
Kolejne spotkanie zaplanowano na poniedziałek (29 lutego) w Kaszczorku. Tym razem mieszkańcy i władze spotkają się w gospodarstwie państwa Ciuruś.