Prokurator Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum - Zachód w Toruniu skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Krystianowi K. (l. 41) za usiłowanie zabójstwa swojej byłej partnerki.
W toku śledztwa ustalono, że Krystian K. zamieszkiwał z konkubiną i jej czworgiem dziećmi, w tym trojgiem z poprzednich związków, w mieszkaniu, w jednej z kamienic na toruńskiej Starówce.
Z powodu wspólnej decyzji o rozstaniu miał się wyprowadzić z tego mieszkania. Kilkakrotnie przekładany termin wyprowadzki ostatecznie ustalono na 28 sierpnia 2020 r.
W przeddzień tj. 27 sierpnia ub. roku z wiadomości na jednym z komunikatorów internetowych Krystian K. dowiedział się, że jego już była partnerka dopuściła się zdrady fizycznej z innym mężczyzną.
Po powrocie do mieszkania w godzinach wieczornych, doszło do początkowo spokojnej rozmowy pomiędzy byłymi partnerami, która z czasem przerodziła się w kłótnię. W jej trakcie partnerka prosiła jedno z dzieci o zadzwonienie do jej ojca, który jednak nie odebrał telefonu. W międzyczasie kobieta z płaczem udała się na górną kondygnację mieszkania, natomiast Krystian K. poszedł do kuchni, skąd zabrał nóż kuchenny.
Dwie dziewczynki widząc Krystiana K. idącego z nożem próbowały go powstrzymać chwytając za koszulkę, jednakże wyrwał się on i poszedł na górę. W tym czasie jedno z dzieci zadzwoniło na Policję.
Natomiast Krystian K. zaatakował byłą konkubinę zadając jej ciosy nożem w okolice brzucha, piersi i nóg. Kobieta próbowała się bronić chwytając między innymi za ostrze noża. Przewróciła się na podłogę. Krystian K. groził jej, że ją zabije. Korzystając z chwili nieuwagi kobieta wybiegła z mieszkania na klatkę schodową.
Gonił ją Krystian K., który rzucił nożem w jej kierunku, jednakże chybił, a rękojeść noża odpadła od ostrza. Uciekająca nie została dogoniona, w związku z czym Krystian K. wrócił do mieszkania. Będące tam dzieci zapytały go czy coś im zrobi, ale ten zaprzeczył podając, że musi się tylko przebrać i zaraz wychodzi. Po chwili został ujęty przez funkcjonariuszy Policji i Straży Miejskiej.
- Powołany w sprawie biegły lekarz stwierdził, że obrażenia doznane przez pokrzywdzoną kobietę doprowadziły do naruszenia czynności narządów jej ciała na okres nie przekraczający 7 dni. Z kolei biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że Krystian K. znajdował się w stanie określanym jako afekt patologiczny tzn. rozumiał znaczenie czynu, ale nie mógł pokierować swoim postepowaniem bądź też był w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, co skutkowało stwierdzeniem jego ograniczeniem jego poczytalności. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Krystian K. składał niejednoznaczne wyjaśnienia, przyznając się do popełnienia zarzuconego mu czynu, ale twierdząc, że niewiele z przebiegu zdarzenia pamięta albo też zaprzeczał zarzutowi podnosząc, że nie sądzi, aby chciał byłą konkubinę pozbawić życia - poinformował Andrzej Kukawski z toruńskiej prokuratury.
W toku śledztwa podejrzany był tymczasowo aresztowany. Nie był on dotąd karany.
O jego sprawstwie i winie orzeknie Sąd Okręgowy w Toruniu. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10.
[ALERT]1611046576450[/ALERT]