Zamknij

Toruń: "zadał ciosy w piersi, brzuch, nogi". To był prawdziwy dramat!

10:00, 19.01.2021 ddtorun.pl/materiały prasowe
Skomentuj Foto. Deposit Photos Foto. Deposit Photos

Toruń: "zadał ciosy w piersi, brzuch, nogi". To był prawdziwy dramat!

Prokurator Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum - Zachód w Toruniu skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Krystianowi K. (l. 41) za usiłowanie zabójstwa swojej byłej partnerki. 

W toku śledztwa ustalono, że Krystian K. zamieszkiwał z konkubiną i jej czworgiem dziećmi, w tym trojgiem z poprzednich związków, w mieszkaniu, w jednej z kamienic na toruńskiej Starówce.

Z powodu wspólnej decyzji o rozstaniu miał się wyprowadzić z tego mieszkania. Kilkakrotnie przekładany termin wyprowadzki ostatecznie ustalono na 28 sierpnia 2020 r.

W przeddzień tj. 27 sierpnia ub. roku z wiadomości na jednym z komunikatorów internetowych Krystian K. dowiedział się, że jego już była partnerka dopuściła się zdrady fizycznej z innym mężczyzną.

Po powrocie do mieszkania w godzinach wieczornych, doszło do początkowo spokojnej rozmowy pomiędzy byłymi partnerami, która z czasem przerodziła się w kłótnię. W jej trakcie partnerka prosiła jedno z dzieci o zadzwonienie do jej ojca, który jednak nie odebrał telefonu. W międzyczasie kobieta z płaczem udała się na górną kondygnację mieszkania, natomiast Krystian K. poszedł do kuchni, skąd zabrał nóż kuchenny.

Dwie dziewczynki widząc Krystiana K. idącego z nożem próbowały go powstrzymać chwytając za koszulkę, jednakże wyrwał się on i poszedł na górę. W tym czasie jedno z dzieci zadzwoniło na Policję.

Natomiast Krystian K. zaatakował byłą konkubinę zadając jej ciosy nożem w okolice brzucha, piersi i nóg. Kobieta próbowała się bronić chwytając między innymi za ostrze noża. Przewróciła się na podłogę. Krystian K. groził jej, że ją zabije. Korzystając z chwili nieuwagi kobieta wybiegła z mieszkania na klatkę schodową.

Gonił ją Krystian K., który rzucił nożem w jej kierunku, jednakże chybił, a rękojeść noża odpadła od ostrza. Uciekająca nie została dogoniona, w związku z czym Krystian K. wrócił do mieszkania. Będące tam dzieci zapytały go czy coś im zrobi, ale ten zaprzeczył podając, że musi się tylko przebrać i zaraz wychodzi. Po chwili został ujęty przez funkcjonariuszy Policji i Straży Miejskiej. 

-  Powołany w sprawie biegły lekarz stwierdził, że obrażenia doznane przez pokrzywdzoną kobietę doprowadziły do naruszenia czynności narządów jej ciała na okres nie przekraczający 7 dni. Z kolei biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że Krystian K. znajdował się w stanie określanym jako afekt patologiczny tzn. rozumiał znaczenie czynu, ale nie mógł pokierować swoim postepowaniem bądź też był w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, co skutkowało stwierdzeniem jego ograniczeniem jego poczytalności. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Krystian K. składał niejednoznaczne wyjaśnienia, przyznając się do popełnienia zarzuconego mu czynu, ale twierdząc, że niewiele z przebiegu zdarzenia pamięta albo też zaprzeczał zarzutowi podnosząc, że nie sądzi, aby chciał byłą konkubinę pozbawić życia - poinformował Andrzej Kukawski z toruńskiej prokuratury.

 W toku śledztwa podejrzany był tymczasowo aresztowany. Nie był on dotąd karany.

O jego sprawstwie i winie orzeknie Sąd Okręgowy w Toruniu. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10.

[ALERT]1611046576450[/ALERT]

 

(ddtorun.pl/materiały prasowe)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

ThornThorn

6 0

Nasze prawo karne to jak rolka papieru do dxxy! 10:37, 19.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MarylaMaryla

5 1

Masakra ,konkubenty,partnery ,każde dziecko z kim innym ( żal dzieci ). Kobiety szanujcie się!!!!1 10:53, 19.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZrypkaZrypka

1 0

No tak do poki nie stanie sie tragedia to wszyscy głusi i ślepi na awantury i przemoc... 12:37, 19.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

TakTak

1 0

No tak do poki nie stanie sie tragedia to wszyscy głusi i ślepi na awantury i przemoc...Tak taka kobieta jest często zastraszona i sie boi zmienic cos w swoim życiu potrzebuje pomocy i wsparcia 14:08, 19.01.2021


0%