W czwartek, 16 stycznia, na antenie TVP 1 w programie Alarm ukazał się materiał o zbrodni w Toruniu. Doszło do niej przy ul. Czarlińskiego w grudniu 2017. Przypomnijmy, dwóch mężczyzn bestialsko zamordowało kobietę. W programie wzięła udział m.in. rodzina ofiary.
39-letnia kobieta została brutalnie zamordowana przez swoich znajomych. Przez kilka godzin znęcali się nad nią - bili kijem bejsbolowym i obcięli palce. Po śmierci próbowali odrąbać jej głowę. Morderców skazano, ale żaden nie dostał dożywocia, bo sędziowie nie dopatrzyli się w zabójstwie szczególnego okrucieństwa.
Jak okazuje się zabójstwo mogło być planowane. Jedna z oskarżonych była koleżanką zamordowanej Tatiany. Znały się od dziecka.
- Mordercę jednego i drugiego przyprowadziła Magda do mojej siostry. Jeden z nich był bezdomny. Zapytała, czy może na jakiś czas użyczyć mu pokoju, żeby mógł stanąć na nogi.(...) Ktoś powiedział mi, że Magda od czterech lat planowała zabójstwo Tatiany. (...) jeden z nich uderzył ją tak kijem, że ten się złamał. (...) Podczas rozpoznania leżała na stole, nos rozwalony, na szyi duże szycia od siekiery, miała rękę bez palców. Miała uszkodzone płuca, nerki, plecy, udo, same ciosy od noża - mówiła Milena Meller, siostra zamordowanej Tatiany W.
- Podała im rękę, wzięła ich pod swój dach, a oni takie coś zrobili - powiedziała matka zamordowanej kobiety.
- To nie jest wyrok, to obelga dla nas - dodaje ojciec zamordowanej.
Sąd Okręgowy w Toruniu ogłosił już wyrok. Recydywistów Arkadiusza K. i Dawida P. uznał winnymi i skazał na karę 25 lat pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się warunkowe zwolnienia po 20 latach.
Prokuratura i rodzina nie kryją oburzenia wyrokiem sądu zapowiadają apelację.
[ALERT]1579251970388[/ALERT]