13 lipca o godz. 16 sejmowa komisja regulaminowa podsumuje 40-dniowy protest rodzin osób niepełnosprawnych. Czy kancelaria obciąży ich kosztami? Czy zgodnie z deklaracjami Joanna Scheuring-Wielgus zapłaci ten rachunek?
Podsumowanie 40-dniowego protestu RON komisja regulaminowa zaplanowała na godz. 16. Niezależna posłanka z Torunia Joanna Scheuring-Wielgus złożyła wniosek, aby jej asystenci Iwona Hartwich i jej syn Jakub mogli uczestniczyć w tym wydarzeniu. Niestety nie dostali jeszcze zaproszenia.
- Tak władza odgradza się od ludzi! - tłumaczy Scheuring-Wielgus. - W piątek, kilka godzin przed obradami komisji marszałkowie zwołują Zgromadzenie Narodowe. Ja nie wezmę w nim udziału, bo w tym parlamencie nie ma rozmowy, a to podstawa. Zamiast tego zapraszam na Obywatelskie Zgromadzenie Narodowe do Warszawy nieopodal kościoła św. Anny. Zaproszeni goście usiądą na krzesełkach i będzie można z nimi porozmawiać. To lepsze niż wystawny obiad dla VIP-ów w namiocie za milion złotych.
Jakub Hartwich, który przez 40 dni protestował w Sejmie nie kryje oburzenia, że o proteście posłowie chcą rozmawiać bez protestujących.
- Chciałbym, aby nasz kraj był dla każdego. Weszliśmy do Sejmu kilka tygodni temu tylko po to, aby pokazać obłudę tej władzy. Politycy PiS-u obiecywali nam, że zmienią system, że sprawią, aby żyło nam się lepiej, a nie zrobili nic. Minister Rafalska, która obiecywała pomoc przed kamerami, po prostu kłamała - zapewnia. - To posiedzenie komisji robione jest specjalnie. Chcę uczestniczyć w tym wydarzeniu, nie wyobrażam sobie, żeby mnie tam nie było.
Komisja nie tylko podsumuje, ale i podliczy koszty 40-dniowego protestu. Protestujący zdają sobie sprawę, że mogą zostać obciążeni kosztami, w takim przypadku będą liczyć na pomoc dobrych ludzi. - Jestem pewien, że poradzimy sobie z tym problemem - dodaje Kuba.
Joanna Scheuring-Wielgus zapewnia z kolei, że jeśli marszałek Kuchciński wystawi rachunek, to ona go ureguluje, bo czuje się odpowiedzialna za osoby niepełnosprawne.
- Kuba ma 800 zł renty, nie 3 tys. zł, jak utrzymuje premier Morawiecki, z czego ma zapłacić? Winą za tą sytuację można obarczyć nas wszystkich, nie tylko rządzących. Zapominamy o osobach niepełnosprawnych. Projektując świat, nie możemy nie myśleć o tych, który sobie nie radzą - przyznaje parlamentarzystka.