Tylko bardzo drogi i nierefundowany lek może uratować życie 37-letniej Ani. Akademia Walki z Rakiem i Fundacja "Światło" wspierają kobietę w walce o zdrowie i nie poddają się! Wyjątkowa, mikołajkowa inicjatywa pozwoliła zebrać część pieniędzy na leczenie śmiertelnie chorej kobiety. Pomóc mógł każdy!
Tramwaj ruszył punktualnie o godz. 14. Na trasie linii nr 1 nie trzeba było kasować biletów, za to wolontariusze zachęcali do wsparcia szczytnego celu - zbiórki pieniędzy na leczenie walczącej z nowotworem piersi Ani Połeć.
- Do końca liczyliśmy, że Ania będzie dzisiaj z nami, ale niestety jest bardzo słaba i nie dała rady. My natomiast się nie poddamy! Zrobimy, co w naszej mocy, aby zebrać pieniądze na jej leczenie - zapewnia dr Małgorzata Rembiałkowska-Stankiewicz z Akademii Walki z Rakiem.
Aby wygrać z nowotworem Ania musi zacząć przyjmować imbrans, kosztowny i nierefundowany lek - musi zażyć minimum sześć jego dawek. - Każda dawka to koszt 18 tys. złotych, póki co mamy pieniądze na dwie pierwsze, czyli 30 procent jest już zebrane - dodaje Rembiałkowska-Stankiewicz.
Pomóc Ani mógł każdy, kto wsiadł do mikołajkowego tramwaju Fundacji "Światło" i wrzucił nawet symboliczną złotówkę do puszki. Pomysł, aby właśnie w ten sposób zorganizować tę zbiórkę narodził się przez przypadek.
- Przed budynkiem fundacji przy ul. Grunwaldzkiej, rozmawiałem przez telefon i wpadło mi do głowy, że może ludzi przyciągnie idea muzykalnego, przedświątecznego tramwaju - przyznaje Leszek Miliński, jeden z inicjatorów akcji nazwanej "Przystanek Światło".
Szybko udało się zebrać grono ludzi, którzy chcieli pomóc. Idea spodobała się także uczniom szkoły podstawowej nr 10. Dzielnie wolontariuszki śpiewały świąteczne piosenki wraz z Milińskim, Jackiem Beszczyńskim i Katarzyną Gucajtis oraz Tomkiem Gumowskim i Krzysztofem Kwiatkowskim zbierały pieniądze, które przekazane zostaną na leczenie Ani.
- Ten cel jest bardzo szczytny, lubimy śpiewać razem z panem Leszkiem, to on zaproponował nam, abyśmy wzięły udział w tej akcji - wyjaśnia Karolina Józefowicz, uczennica Leszka Milińskiego.
Chociaż dziewczyny bardzo lubią śpiewać, to nieczęsto mają okazję robić to w tak ważnej sprawie.
- To nie to samo co śpiewanie na lekcji muzyki. Dzisiaj możemy pomóc pani Ani, dlatego śpiewamy całym sercem - wtóruje koleżance Zuzanna Foss.
Akcja bardzo szybko chwyciła torunian za serca! Z każdym przystankiem ludzi przybywało, a puszki robiły się pełne. To był wielki sukces ludzi dobrej woli!
?- Chcieliśmy pomóc Ani, która dzielnie walczy z nowotworem, a także uwrażliwić ludzi na problemy osób chorych. Myślę, że cel został osiągnięty - zapewnia Janina Mirończuk, prezes Fundacji "Światło".
W akcję włączyli się także przyjaciele fundacji, bożonarodzeniowe wiersze recytowała Anna Magalska, a wolontariusze częstowali pasażerów wyjątkowego tramwaju ciastkami.
Przypomnijmy, jak to wyglądało na żywo:
CH03:29, 07.12.2017
Świetna inicjatywa!
Sceny przy ul. Bema. Na chodniku leżało pijane...
Zawsze musi być ten pierwszy raz
Agata34
11:27, 2025-06-18
CIC nie powstanie. Fundacja: "To efekt presji prawicy"
Niech się bujają te wszystkie fundacje."Fundacja zwraca uwagę na ryzyko tworzenia się zamkniętych enklaw,wzrost napięć społecznych i przestępczości..." To właśnie przez takie ośrodki tworzą się enklawy,skupiające ''przybyszy'' i potem problemy. I nie mówcie bo też już była tak wersja że to głównie chodzi o Ukraińców - gówno prawda i mydlenie ludziom oczu.Ukraińcy są już od jakiegoś czasu,w większości pracują i radzą sobie.Wiedzą gdzie iść po pomoc w załatwieniu czegoś.Nie potrzeba tworzyć żadnych nowych ośrodków pod przykrywką dodatkowej pomocy.
Ktoś
10:18, 2025-06-18
Sceny przy ul. Bema. Na chodniku leżało pijane...
Na to idzie 800+.
Eh
10:15, 2025-06-18
Starsze bloki czeka kosztowny remont
I super
Edward
10:00, 2025-06-18