Torunianie: jest nas mniej! Miasto się zwija? Dane demograficzne potwierdzają, że w Toruniu z roku na rok ubywa mieszkańców

nie ma co się dziwić że nasze miasto opuszcza coraz więcej ludzi,zwłaszcza młodych. Tu nie ma pracy,a jeśli jest większość pracodawców oferuję śmieszne stawki.Człowiek który chcę się ustatkować,założyć rodzinę,mieć stabilną pracę w naszym mieście nie ma na to szans.Fakt,niektórym się udaję ale to naprawdę niewielu.
Jak tu żyć??

Dokładnie nie pamiętam kiedy,ale ileś tam lat temu przeczytałem ,że przekroczyliśmy ponad 200 tyś , potem już było tylko gorzej i liczba mieszkańców malała. Powody, rozmaite, wyprowadzka na wieś, wyjazd za chlebem za zagranicę i nie tylko na zachód bo można również za chlebem udać się do np.Warszawy. kolejny powód to więcej nas umiera niż się rodzi, a dlaczego tak ......to już temat na zupełnie inną dyskusje, głębszą.

Dokładnie, pierwszą przyczyną jest bezrobocie.

Co się dziwić. Młody człowiek po studiach szukając pracy - jeśli ją znajdzie w zawodzie - to jest szcześciarzem i zarabia najniższą krajową. W innym przypadku, ląduje w gastronomii, albo pracuje na barze - gdzie zarabia o wiele lepiej - włączając w to napiwki. Koszt wynajęcia mieszkania i utrzymania się najczęściej przewyższa jego możliwośći finansowe. Nic w tym chyba dziwnego, że ludzie uciekają w miejsca, gdzie mogą żyć godnie. Pomijając już fakt, że w Toruniu pracodwacy wyznają zasadę "Zatrudnię studenta na umowę zlecenie"

W Polsce nadal utrzymuje się tendencja przenoszenia się mieszkańców do gmin ościennych. Toruń od kilkudziesięciu lat nie zmieniał swoich granic administracyjnych. Gdyby powiększyć miasto o tereny przyległe takie jak gmina Lubicz, dałoby to obraz rzeczywistej liczby mieszkańców. Osoby zamieszkujące sąsiednie gminy bezpośrednio korzystają z przedszkoli, szkół, przychodni, szpitali i szeroko pojętych usług zlokalizowanych w Toruniu. Przykładem może być Zielona Góra, która od 1 stycznia poszerzy swoje granice administracyjne do granic powiatu. Dzięki temu zyska około 118 tys. mieszkańców i stanie się 6 pod względem powierzchni miastem w kraju. Takie rozwiązanie ma wiele zalet (możliwość pozyskania większych środków z Unii Europejskiej), ale też rodzi wiele nowych problemów (np. komunikacja, instalacje wodociągowe itp.). Myślę, że jest to dobry temat na nowy artykuł...

Osobiście sceptycznie podchodzę do powyższych statystyk. W tym momencie w Polsce utrzymuje się tendencja do zamieszkiwania w gminach ościennych, ale w krajach Europy Zachodniej widzimy już zmiany. Ludzie przeprowadzają się z obrzeży aglomeracji do ścisłego centrum miasta. Myślę, że ten trend niedługo zauważymy w Polsce i w naszym pięknym Toruniu.

Patrząc na przepełniony oddział porodowy w toruńskim szpitalu na Bielanach absolutnie nie widać ujemnego przyrostu naturalnego. W Toruniu rodzi się dużo dzieci :) Zdziwiła mnie ta liczba zdecydowanie poniżej 200 tys. Ala tak jak napisał Marcin wynika to z tego, że dużo ludzi nie chce mieszkać w mieście, a woli tereny podmiejskie, gdzie jest zdecydowanie spokojniej. Sama mieszkam pod Toruniem, a jak potrzebuję się dostać do Centrum, zajmuje mi to niecałe 15 minut (czyli mniej więcej tyle ile mieszkańcom osiedla Na Skarpie).

załóż swój biznes i zarabiaj miliardy - tak promuje życie w polszczy platforma (o). niestety nie rozwine tego O bo pewnie i tu cenzura obowiązuje. tak czy siak, od lat jest tragedia na rynku pracy. nie ma co jeść, drożyzna jak na zachodzie. miasta się wyludniają bo platforma (o) działa skutecznie wygania obywateli z ich własnego kraju. no, ale co się dziwić, skoro nikt nie chce zmian...

Ja się nie dziwię tej tendencji. Póki co sam mieszkam w mieście, ale jeśli nadarzy się w mym życiu taka okazja to bez wahania wraz z moimi najbliższymi przeniesiemy się na tereny podmiejskie. Mieszkanie np. w Lubiczu a praca w Toruniu to dla mnie idealne połączenie.

Tak to będzie wyglądać niestety

@Torba, dlaczego "niestety" ? ;)

Btw, wg danych GUS na dzień 31.12.2014 r. liczba mieszkańców Torunia wynosiła 203158 (16 miejsce w Polsce).
Źródło:
http://stat.gov.pl/statystyka-regionalna/rankingi-statystyczne/miasta-najwieksze-pod-wzgledem-liczby-ludnosci/

Jak dobrze pamiętam Toruń jest jednym z nielicznych miast w Polsce, gdzie przyrost naturalny jest dodatni.

Kupię działkę budowlaną za 50 tysięcy (minimum 1000mkw) lub domek do 300 tysięcy (z działką) to się nie wyludnię z Torunia....
Cooo? nie da się? to macie odpowiedź. Mam dwójkę dzieciaków i już wkrótce będę musiał zapewnić im godziwe miejsce do życia. Źle nie zarabiam ale na dom za milion lub mieszkanie za pół mnie nie stać.
Dlatego powoli rozglądam się za działką/domkiem niezbyt daleko od Torunia.
Toruń przespał możliwość odblokowania terenów pod NAPRAWDĘ TANIE budownictwo na JAR woląc sprzedać grunt za miliony deweloperom którzy pobudują klitki po 44 metry na wynajem dla studentów.
Rodzina z dwójką dzieci potrzebuje do względnie komfortowego życia mieszkania 4 pokojowego za cenę taką że po spłacie raty kredytu ma jeszcze za co jeść. Jeśli nie mają w swoim mieście na takie życie szansy to wynoszą się pod miasto.
Jak TBS pobudował bloki na przy dworcu północnym to za metr mieszkania żądał 4,5 tysiąca...

Nie brzmi to rewelacyjnie, zwłaszcza dla studenta, który wiąże z miastem swą przyszłość.