Wolność słowa, czy ostre przegięcie? Komentarze po wpisie na fb radnego KO [SCREENY]

Po ogłoszeniu wyborów w sieci znów zawrzało. Tym razem, zdaniem niektórych, "nielegancką" akcją popisał się radny KO Marek Krupecki. Poszło o wpis o przeciwniku politycznym.

Wszystko zaczęło się od krótkiego, ale wymownego wpisu radnego KO Marka Krupeckiego. Po ogłoszeniu wyników wyborów samorządowych polityk opublikował na swoim profilu jedno słowo:

– Sutener

Wpis był bezpośrednim nawiązaniem do oskarżeń, które w kampanii wyborczej kierowano pod adresem Karola Nawrockiego. Pod postem natychmiast rozgorzała dyskusja.

Jeden z komentujących nawiązał do głośnej wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego, pisząc: - W pale się nie mieści..., a radny KO odpowiedział równie dosadnie: -W Twojej katolickiej bańce na pewno nie! Ale czemu mnie nie dziwi, że kościół katolicki, który stał się prostytutką, głosował na sutenera.

[ZT]67977[/ZT]

Kolejny komentarz próbował uspokoić ton dyskusji, choć nie bez kąśliwości:

– Masz jakąś alergię na kościół... chyba konstytucją gwarantuję mi wolność przekonań i poglądów... ale obroną najlepszą jest atak... rozumiem... porażka boli... to jest demokracja jeśli Ci to coś mówi... ps. nie mam bańki, a głowę... - napisał Internauta, a w odpowiedzi Krupecki nieco zirytowany zakończył wymianę: – Sam tu wpadłeś, żeby zostawić kupę na wycieraczce. Nie zachęcam do wymiany zdań. I nie zachęcam do zaglądania na mój profil. No i czytaj ze zrozumieniem... nie Twoja bańka w sensie głowa, tylko informacyjna, którą kościół wytworzył.

To kolejny w ostatnich dniach przykład, jak mocno polityczne emocje przeniosły się do internetu po zakończonych wyborach. Cała wymiana szybko zyskała popularność w mediach społecznościowych. Część internautów skrytykowała styl wypowiedzi radnego, inni bronili go, tłumacząc emocje powyborcze.

Druga burza po incydencie w pubie Mentzena

Przypomnijmy – kilka dni wcześniej do głośnego incydentu doszło w pubie Sławomira Mentzena w Toruniu. Tam podczas luźnego spotkania polityków – Rafała Trzaskowskiego, Radosława Sikorskiego i Sławomira Mentzena – kilku klientów zaczęło skandować obraźliwe hasła pod adresem prezydenta Warszawy.

Jak się okazało, wśród nich był radny Torunia Maciej Koziołocki (PiS), który publicznie wykrzykiwał m.in.: -Byłeś z ZOMO, byłeś w ORMO, teraz jesteś za Platformą! i - Rafał, Rafał, rzuć monetę – czy dziś jesteś LGBT?.

[ZT]67836[/ZT]

W sprawie Koziołockiego głos zabrała m.in. radna KO Dominika Walichniewicz, żądając wyciągnięcia konsekwencji, a radny PiS Michał Jakubaszek bronił swojego kolegi, powołując się na wolność słowa.

Polityczne emocje nie opadają

Dwa kontrowersyjne zdarzenia z udziałem toruńskich radnych – jedno z PiS, drugie z KO – wywołały falę komentarzy w sieci. Czy osoby pełniące mandat publiczny powinny brać udział w takich internetowych i publicznych "przepychankach i pstryczkach"? Zdania są podzielone. Jedno jest pewne – emocje polityczne w Toruniu po wyborach wciąż nie opadły.