Nocna akcja służb na moście. To mogło skończyć się tragedią

Niedzielna noc na Moście Edwarda Rydza-Śmigłego we Włocławku mogła zakończyć się tragicznie. Dzięki zdecydowanej akcji służb ratunkowych udało się zapobiec najgorszemu scenariuszowi.

W nocy z niedzieli na poniedziałek (27-28.04), tuż przed północą, włocławskie służby zostały zaalarmowane o mężczyźnie przebywającym na Moście Edwarda Rydza-Śmigłego.

Istniało poważne zagrożenie, że może próbować skoczyć do Wisły.

Jak relacjonują ratownicy WOPR Włocławek, szybka i skoordynowana interwencja policjantów oraz zespołu ratownictwa medycznego pozwoliła zapobiec desperackiemu krokowi.

O godzinie 23:57 otrzymaliśmy informację o osobie, która znajduje się na moście i chce skoczyć do wody

– przekazuje WOPR Włocławek.

– Dzięki sprawnym działaniom służb udało się uniknąć tragedii. Mężczyzna po zatrzymaniu przez Policję został przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego – dodano.

WOPR: Reagujmy i nie zostawiajmy nikogo samego

Ratownicy podkreślają, że każde takie zdarzenie przypomina, jak istotne jest wsparcie osób w kryzysie psychicznym.

– To smutne wydarzenie pokazuje, jak ważne jest wsparcie i zrozumienie dla osób w trudnej sytuacji. Każdy sygnał alarmowy powinien być zauważony, a rozmowa z bliskimi czy specjalistami może uratować komuś życie – zaznaczają ratownicy wodni z Włocławka.

Organizacja przypomina, że w Polsce działa wiele miejsc, gdzie można znaleźć pomoc, i zachęca do reagowania, gdy ktoś z otoczenia zmaga się z problemami.

– Apelujemy do wszystkich mieszkańców: okazujmy empatię i nie bójmy się pytać o samopoczucie bliskich. Jeśli Ty lub ktoś z Twojego otoczenia boryka się z trudnościami, nie zwlekaj – sięgnij po pomoc. Nie jesteś sam – zawsze można znaleźć wsparcie – podkreśla WOPR Włocławek.