Po długiej chorobie zmarła Alicja Piotrowska - toruńska fotoreporteka przez lata związana z "Nowościami". Najbliżsi poinformowali, że jej pogrzeb w ogóle nie wchodzi w grę. Wiemy dlaczego.
Alicja Piotrowska, o której śmierci informowaliśmy już w ubiegłym tygodniu, w "Nowościach" pracowała w latach 90. aż do 2005 roku. Następnie zajęła się malowaniem, pszczelarstwem, rękodziełem a także związała się twórczo ze Stowarzyszeniem Toruńskie Spacery Fotograficzne, w której to organizacji pełniła funkcje wiceprezes zarządu.
[ZT]44388[/ZT]
O jej śmierci poinformowano na facebookowym profilu stowarzyszenia. Kobieta zmarła po ciężkiej i wyczerpującej chorobie.
- Nasza wspaniała Koleżanka, wieloletnia aktywistka TSF, wiceprezes zarządu naszego Stowarzyszenia, najsłynniejsza fotoreporterka regionu Pomorza i Kujaw. Zdążyła się jeszcze ucieszyć z elektrycznego podnośnika, zakupionego z funduszy zebranych w publicznej zbiórce
- poinformowali jej przyjaciele.
Wiadomość o śmierci kobiety wstrząsnęła Toruniem. W ciepłych słowach pożegnał ją m.in. prezydent miasta, który wspominał, że zdjęcia Alicji Piotrowskiej stworzyły "kronikę naszego miasta".
Informację o tym podano na facebooku Toruńskich Spacerów Fotograficznych. Jak podało stowarzyszenie, kobieta jeszcze przed śmiercią zdecydowała, że jej ciało zostanie przekazane na potrzeby nauki. W takich przypadkach pogrzebów nie przewiduje się.
Członkowie TSF poinformowali jednak, że z myślą o zmarłej Alicji zorganizowane ma zostać specjalne spotkanie upamiętniające kobietę. Termin nie jest jeszcze znany.