W miniony piątek (19 sierpnia) zmarł niepełnosprawny mieszkaniec Torunia. Jaś Oczkowski przez kilkanaście lat zmagał się z nieuleczalną chorobą.
Jaś Oczkowski był po dwukrotnym zakażeniu sepsą, czego efektem była jego niepełnosprawność. Był dzieckiem leżącym, a oddychać pomagał mu respirator.
Chłopiec był jednym z trójki niepełnosprawnego rodzeństwa. Jego siostra - Ewa - choruje na galaktozemię, a brat - Franek - urodził się bez przedramienia, ma cukrzycę wykryto u niego guza podwzgórza mózgu.
14-latek zmarł po ciężkiej chorobie w miniony piątek (19 sierpnia). O zgodnie poinformowali jego rodzice.
- To najsmutniejszy post, jaki przyszło mi w życiu napisać. W piątek rano zmarł mój najukochańszy syn Jaś Nasze słoneczko, które swoim uśmiechem rozświetlało każdy dzień. Nie potrafimy znaleźć sobie miejsca, a nasz dom jest smutny bez Ciebie. Przechodzimy obok Twojego łóżka, które jest teraz puste i ciężko nam powstrzymać łzy
- napisała na facebooku matka chłopca.
Rodzina poinformowała o dacie pogrzebu chłopca. Ostatnie pożegnanie zaplanowano na wtorek (23 sierpnia). Pogrzeb Jasia Oczkowskiego odbędzie się na Centralnym Cmentarzu Komunalnym przy ulicy Grudziądzkiej 192 (wejście główną bramą).
- Jeśli tylko możecie, przyjdźcie proszę na ostatnie pożegnanie naszego dzielnego chłopca, który również dzięki Wam przeżył czternaście lat z uśmiechem na twarzy pomimo swojej strasznej choroby
- dodają rodzice.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w południe.
Lolo12:32, 30.08.2022
1 0
Wyrazy głębokiego żalu. 12:32, 30.08.2022