Mieszkańcy Torunia przecierali oczy ze zdumienia, widząc dziesiątki policyjnych radiowozów, mundurowych na ulicach i syreny wyjące przez wiele godzin. Co się wydarzyło?
[ALERT]1744701077631[/ALERT]
W niedzielę, 13 kwietnia, wielu mieszkańców Torunia z niepokojem obserwowało wzmożony ruch policyjnych radiowozów. Jak relacjonowała jedna z czytelniczek DD Toruń – duże i małe wozy policyjne niemal bez przerwy przejeżdżały przez okolice Starówki i ul. Kraszewskiego.
- Policyjne duże wozy i kilka małych radiowozów stale na sygnałach przejeżdżają przez okolice starówki. Sprawdźcie proszę, bo wygląda to trochę niepokojąco
- napisała nasza Czytelniczka
Wielu podejrzewało, że w mieście pojawili się agresywni kibice.
Jak się okazało, to nie przypadek. Toruńska policja potwierdziła, że tego dnia zabezpieczała dużą imprezę sportową na Motoarenie przy okazji meczu torunian z ekipą z Wrocławia. Jak tłumaczą funkcjonariusze – takie wydarzenia niosą ze sobą ryzyko zakłóceń porządku i naruszeń prawa. Dlatego też na ulice wysłano liczne patrole – nie tylko piesze, ale również zmotoryzowane, a nawet drony.
Mundurowi nie tylko patrolowali teren wokół stadionu i centrum miasta, ale także interweniowali tam, gdzie pojawiały się zgłoszenia od mieszkańców. Jedna z najpoważniejszych sytuacji miała miejsce około godziny 15:00, kiedy to – jak wynika ze zgłoszenia – grupa pseudokibiców " jednej z lokalnych drużyn piłkarskich" zachowywała się agresywnie i wulgarnie przy ogródkach gastronomicznych na Starówce.
– To na pewno miało znaczenie dla poczucia bezpieczeństwa przypadkowych osób czy turystów. Policjanci wylegitymowali w tym miejscu 46 osób, których zachowanie mogło budzić obaw
- mówi asp. Dominika Bocian, oficer prasowa KMP w Toruniu.
Kolejna podobna interwencja miała miejsce kilka godzin później, w innej części miasta, gdzie ta sama grupa zaczęła się ponownie zbierać.
Podczas całej akcji policjanci wylegitymowali ponad 200 osób. Część z nich została ukarana mandatami karnymi, w kilku przypadkach sporządzono dokumentację, by skierować sprawę do sądu. Były też sytuacje, które zakończyły się pouczeniem.
Pomimo tych incydentów, toruńska policja podkreśla, że nie doszło do poważniejszych naruszeń porządku publicznego.
3 0
Brawo, powinno być jak w latach 70-80 tych.