Klaudia Grajewska ma 23-lata. Torunianka od urodzenia walczy ze śmiertelną chorobą. Utrzymać ją przy życiu może tylko bardzo kosztowne leczenie, a dziewczyna ma tylko 600 zł renty. Jej najbliżsi apelują o pomoc!
Urodziła się 23 lata temu, od zawsze wiedziała, że jest chora. Mukowiscydoza nie pozwalała jej normalnie funkcjonować. Jako dziecko chodziła do szkoły. Skończyła szkołę podstawową, gimnazjum i zawodówkę - chciała zostać kucharką, ale choroba nie pozwoliła jej na spełnianie marzeń.
- Codziennie myślę, że dzisiaj umrę. Walczę nie tylko z mukowiscydozą, ale i z cukrzycą i astmą. Moje płuca są wydolne tylko w 35% - przyznaje Klaudia w rozmowie z Dzień Dobry Toruń. - Mam orzeczony stopień niepełnosprawności w stopniu znacznym i tylko 600 zł renty. Same leki kosztują 2,5 tys.!
Koszt rocznego leczenia to 30 tys. złotych, bo oprócz leków potrzebne są także inhalatory i odżywki. To przerasta możliwości finansowe dziewczyny. Dlatego jej najbliżsi uruchomili zbiórkę na portalu Pomagam.pl.
- Wiem, że mojej choroby nie da się wyleczyć, ale prawidłowe i kompleksowe leczenie może spowolnić jej rozwój. Osoby z mukowiscydozą umierają po ukończeniu 20 lat, ja mam już 23. Czasami chcę po prostu wyjść na spacer, czuję się dobrze i wierzę, że dam radę. Zdarzało się tak, że pomoc musiałam wzywać na środku Szerokiej, bo dostawałam napadu krwio-kaszlu - dodaje Grajewska.
Chorym na mukowiscydozę ulgę przynosi przeszczep płuc, niestety na listę oczekujących trafiają tylko osoby w stanie krytycznym.
Klaudia chce wierzyć, że może zwyciężyć z chorobą. Dziewczyna prosi o pomoc! Numer konta i dane kontaktowe zbiórki pieniędzy znajdziecie tutaj.
0
0
0
0
0
0
pati11:54, 03.12.2016
Pamietam klaudie ze szkoly byla bardzo krytyczna co dk innych i uprzykrzala im zycie albo ktos byl *%#)!& albo grubas ateraz sama potrzebuje pomocy. Choroba nie wybiera no ale mogla byc troche pokorna kiedys gdy miala fb to tez ciagle krytykowala innych w komentarzach. Wie ze umrze wiec mogla innym tego zycia nie uprzykszac. A tak pozatym zycze zdrowia 11:54, 03.12.2016
Po co ten hejt ?11:42, 06.12.2016
Ludzie po co ten hejt ? Pieniądze szczęścia niby nie dają ale w przypadku Klaudii przedłuży jej to życie. Nasza kochana służba zdrowia, zakres opieki medycznej, dofinansowania nie pozawalają jej na walkę z chorobą. Wpłaćmy jej po 1zł lub chociaż udostępnijmy tą prośbę o pomoc. 11:42, 06.12.2016
Gonzo r323:53, 10.12.2016
Trzymaj się Klaudia. i powrotu do zdrowia. 23:53, 10.12.2016
Klaudia Grajewska23:28, 08.01.2017
Nigdy nie miałam FB :) Poza tym to są fałszywe oskarżenia, dlaczego ktoś nie ma odwagi podpisać się imieniem i nazwiskiem? Bo wie, że nie ma racji. Pozdrawiam. 23:28, 08.01.2017
Gimnazjum nr 611:47, 02.08.2017
Ma racje ma.. i dobrze o tym wiesz. Mimo to zycze zdrowia i mam nadzieje ze zmienilas sie i dojrzałaś 11:47, 02.08.2017
10 6
Sytuacja trudna...nikomu bym nie życzyła..tak, choroba uczy pokory...człowiek przewartościowuje życie.. jakby nie było trzeba pomoc , pomaga sie nie tylko dobrym ale i tym ktorzy błądzą, ..nie zbyt życzliwym, bo każdy jest człowiekiem, pan Jezus uzdrawiał wszystkich, takze najwiekszych grzeszników. Za uzdrowieniem musi iść przemiana serca...Jezus wiedział kto na to odpowie....i dawał szansę. Niech postawi na Jej drodze dobrych ludzi. Klaudio powodzenia, walcz dalej, bo trzeba walczyć do końca.. który nie prędko musi nadejść... Każdy dzień darem, miej marzenia jak każdy, pomimo...i zobacz jak wiele ludzi myśli o Tobie, chce Ci pomoc bezinteresownie <3 13:33, 03.12.2016
7 9
Tak beznteresownie pani zyczliwa jak bezinteresowanie klaudia ublizala? Wielka dama 14:07, 03.12.2016
3 0
Widzisz, ludzie mają różne charaktery. Często po prostu nie zdają sobie sprawy, że zachowują się niewłaściwie. Czasami zdają sobie sprawę, ale tacy już są. Nikt się nie zmieni z dnia na dzień. Niezależnie od swojej woli w tym kierunku. Nie w tym rzecz jednak.
Podejrzewam, że dziewczyna nikogo nie okaleczyła, ani nie zabiła. Tutaj toczy się walka o brutalnie utracone zdrowie, a zapewniam, że żadne słowa nie są w stanie opisać horroru z jakim muszą mierzyć się ludzie chorzy na straszne choroby. Kiedy Twoje własne ciało odmawia posłuszeństwa. Odmawia z taka stanowczością, że odechciewa się kłaść spać i budzić rano. Zdaję sobie sprawę, że ok 99% z was nigdy się o tym nie dowie, bo nie będzie musiała nigdy unieść podobnego koszmaru. Dlatego też, rozumiem, że takie komentarze mogą po prostu nie zostać przemyślane odpowiednią ilość razy przed opublikowaniem i stąd ich taki, a nie inny wydźwięk. Ba, samo "przemyślenie" w większości przypadków nic nie da, bo trzeba jeszcze mieć odrobinę empatii. Jesteśmy tylko ludźmi.
Tu i teraz rozgrywa się dramat i można albo próbować sobie nawzajem pomagać znosić cierpienie i czynić je lżejszym do udźwignięcia, albo dokładać negatywnych rzeczy wyciągając to i owo. Ja ze swojej strony dokładam cegiełkę i pozostaje mi trzymać kciuki ;) 01:08, 27.12.2016