Radosław z Torunia walczy o niezależność. Potrzebuje innowacyjnego wózka iBOT. Liczy się każda pomoc i każda złotówka.
Radosław Domagalski od urodzenia zmaga się z dziecięcym czterokończynowym porażeniem mózgowym. Choroba najmocniej dotknęła jego nogi, przez co ma poważne problemy z poruszaniem się. Mimo licznych przeciwności, torunianin przez lata starał się żyć aktywnie i samodzielnie.
W 2022 roku jego historia poruszyła wielu mieszkańców – wtedy zorganizowano zbiórkę na leczenie, rehabilitację i pokonanie barier architektonicznych. Dzięki zaangażowaniu blisko 1500 osób udało się zebrać ponad 90 tysięcy złotych. Pomoc ta była nieoceniona, szczególnie że kilka miesięcy później jego stan się pogorszył. Konieczne było wszczepienie endoprotezy biodra.
Teraz torunianin znów potrzebuje pomocy, bo jego stan się znacznie pogorszył. Tym razem chodzi o nowoczesny, specjalistyczny wózek elektryczny iBOT z USA. To innowacyjne urządzenie, które umożliwia osobom z niepełnosprawnościami poruszanie się po nierównym terenie, a nawet pokonywanie schodów.
- Ostatnie lata przyniosły kolejne poważne problemy zdrowotne. Doszło do poważnego zwichnięcia lewego biodra. Konieczna była pilna operacja nacięcia ścięgien oraz wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. Choć mój stan zdrowia powoli się stabilizuje, nadal wymagam kosztownej, długotrwałej rehabilitacji i leczenia, które nie są refundowane. Jakby tego było mało — niedawno okazało się, że mam poważną przepuklinę kręgosłupa w odcinku lędźwiowym
- mówi Radosław.
- To schorzenie wywołuje u mnie ogromny, nieustający ból oraz jeszcze większe trudności z poruszaniem się. Mimo leczenia i rehabilitacji codzienność stała się prawdziwym wyzwaniem. Dziś moją największą szansą na niezależność jest innowacyjny wózek elektryczny iBOT z USA - dodaje.
To inteligentny wózek, który pozwala osobom z niepełnosprawnością pokonywać schody, poruszać się po nierównym terenie i odzyskać większą niezależność. Niestety, taki sprzęt, to nie tylko zaawansowana technologia, ale i ogromny koszt. Koszt zakupu wózka iBOT (blisko 200 tysięcy złotych) znacząco przewyższa jego możliwości finansowe. Dlatego zdecydował się po raz kolejny prosić o wsparcie.
- Każda, nawet najmniejsza kwota, to dla mnie nie tylko pieniądz — to szansa na normalniejsze życie, na codzienność bez bólu, barier i ograniczeń. Zawsze starałem się dzielić uśmiechem i dobrą energią, wspierać innych i nie poddawać się mimo przeciwności. Dziś sam potrzebuję pomocy. Dziękuję z całego serca każdemu, kto zdecyduje się mnie wesprzeć. Wasza pomoc ma dla mnie nieocenioną wartość - mówi torunianin.
Jak dotąd zbiórkę wsparło już kilkadziesiąt osób, które wpłaciły blisko 4 tysiące złotych, ale potrzeby są dużo większe. Zbiórkę można wesprzeć TUTAJ.
Po 18 latach koniec sklepu Makro w Toruniu
Z tym że po co Makro w afryce Guleskiego zamiast zakupów przez ubera zamowicie sobie toruniaki gwałty i morderstwa czer nuchy juz ty są Guleski Platfus z Radą Miasta działają dla.was.w tym temacie. Ciekawe skad dla dziczy i wukrainskiej i murzynskiej po 2tys euro wezmą miesięcznie stop islamizacji Polski
Filipek
01:28, 2025-06-28
Zdecydowali ws. Pawła Gulewskiego. Kto był za?
Kiedy gulaski powie co z Klaudią co ją jego czarny dziki gość pozbawił Ż..a. ci nic nie można powiedzieć bo to zła dla platformy jest. Kiedy będzie sprawiedliwość dla tych co zło na Polaków ściągają
Szczuryski
00:03, 2025-06-28
A1 z Torunia nad morze jednak ZA DARMO?
Nie mieć tffusek za darmo Polaku to tylko czarną dzicz pod dom ci przywiezie. Strzelcie tą koorve to będzie za darmoo
Nimaa
23:52, 2025-06-27
Po 18 latach koniec sklepu Makro w Toruniu
Tusk powoli wykończy wszystko i każdego. Chyba że będzie Deutsche makro
Swojak
23:48, 2025-06-27
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz