Seks na łonie natury to z pewnością fantazje niejednej pary. A wszystko dlatego, że zbliżenie na zielonej trawie, wśród promieni słońca i śpiewu ptaków z pewnością należy do niezapomnianych przeżyć. Na taki pomysł wpadła już niejedna para z Torunia – pozostawiając oczywiście dowody!
- Swoją drogą rozumiem potrzeby, rozumiem te wszystkie szaleństwa, ale park, czy las to nie miejsce na schadzki! Tam biegają ludzie, spacerują matki z dziećmi, a cały teren przy szpitalu dziecięcym w Toruniu to jedne wielki syf. Jak nie butelki czy puszki po piwie, to zużyte prezerwatywy. Dramat! Policja powinna coś z tym zrobić! Jest całe mnóstwo kondomów - grzmi pani Ola, która często spaceruje z dzieckiem leśnymi traktami.
Amatorów miłosnych schadzek przybywa. Jak przebiśniegi pojawiają się opakowania po prezerwatywach, jaki i same – oczywiście zużyte już – prezerwatywy. Tak samo jest w lesie obok osiedla Na Skarpie. Dla tych, co lubią zapuszczać się głębiej w las nie brakuje także bardziej kontrowersyjnych widoków.
- Jakiś czas temu z koleżanką wybrałyśmy się na rowery. Słoneczko ładnie świeciło, było piękne sobotnie popołudnie. Jeździłyśmy leśnymi dróżkami, aż w końcu natknęłyśmy się na auto, w którym za dość mocno zaparowanymi szybami siedziała para, oddająca się miłosnym igraszkom. Nie wiem, czy jest to istotne, bo samochód to czarne BMW – dodaje z uśmiechem pani Anita.
Miejsce bardzo przyjemne, ale dość ryzykowne, zwłaszcza ze względu na owady i robaki. Możesz oczywiście użyć środka odstraszającego, ale pamiętaj, by nie nacierać się nim w miejscach, które Twój partner ma zwyczaj całować – to fragment „polecajek” na jednym z blogów zajmujących się tematyką typowo kobiecą. Seks w lesie jest podobno bardzo popularny. Próbowaliście?
Co o tym sądzicie?
[ALERT]1617515679562[/ALERT]