Do naszej redakcji zwróciła się jedna z Czytelniczek, która narzeka na warunki zatrudnieniowe w toruńskim ogrodzie zoobotanicznym. Dyrektor placówki odpowiada stanowczo w tej sprawie.
O co konkretnie chodzi?
- Piszę do Państwa, byście zainteresowali się sprawą płac pracowników ogrodów zoobotanicznego w Toruniu, które są skandalicznie niskie. Wszyscy pracownicy zostali zrównani do pensji 2800 zł brutto, i to bez względu na staż pracy. Ponadto chodzi również o warunki socjalne - brak szatni dla pracowników, zimowej odzieży ochronnej czy sprzętu. Temperatura w pomieszczeniach biurowych w czasie zimy to z rana po weekendzie 8 stopni Celsjusza - czytamy w liście skierowanym do redakcji.
Co na temat zarobków ma do powiedzenia dyrektor ogrodu?
- Nie jest to prawdą, gdyż płace w ogrodzie składają się z kilku składników i siłą rzeczy w zależności od nich, płaca jest inna. Poza tym, na ten rok nie zostały jeszcze określone wysokości stawek dla pracowników, a będą dostosowywane do przepisów - wyjaśnia Beata Gęsińska, dyrektor ogrodu zoobotanicznego w Toruniu.
W podobnym tonie wypowiada się na temat warunków socjalnych w jej firmie.
- Oczywiście nie jest to prawdą, bo od 2000r. przy budynku administracji, jest do dyspozycji pomieszczenie socjalne, z szafkami, miejscem na spożywanie posiłków, częścią sanitarną, prysznicami. Jest codziennie sprzątane przez panią sprzątaczkę. Drugie pomieszczenie mają osobno ogrodnicy. Odzież robocza jest regularnie kupowana, również na okres jesienno- zimowy: polary, ocieplacze, przeciwdeszczowe buty robocze. Jeżeli coś ulegnie zniszczeniu, kupowane są nowe rzeczy. Wszelkie potrzebne narzędzia do pracy pracownicy otrzymują regularnie, sporządzają listę potrzebnych materiałów i jest ona realizowana. Rękawice robocze, maseczki- dostęp cały czas - zapewnia dyrektor.
- Trudno sobie to wyobrazić. Jak mogłaby być taka sytuacja, kto by pracował w takich warunkach? W ub. roku był jeden dzień awarii i faktycznie spadła temperatura w pomieszczeniach do kilkunastu stopni. Najlepiej jednak zapraszam, by odwiedzić nas w poniedziałek rano i samemu się przekonać. Wiem, że są przynajmniej dwie osoby- byli pracownicy, którzy urażeni ambicjonalnie, po nieprzedłużeniu z nimi umowy o pracę ( bo się do tej pracy nie nadawali) próbują oczerniać mnie i ogród i na podstawie jakiś luźnych rozmów z pracownikami, snuć jakieś sensacyjne afery. Tutaj naprawdę ktoś "popłynął" - kwituje stanowczo Beata Gęsińska.
[ALERT]1609926840317[/ALERT]
Ct 11:55, 06.01.2021
Większość pracowników w tym pięknym mieście pracuje za najniższą. Sorry taki mamy tu klimat. 11:55, 06.01.2021
Jakiś polonista12:40, 06.01.2021
Nie "jakiś rozmów" a "jakichś rozmów". 12:40, 06.01.2021
Jo 17:39, 06.01.2021
UDISTEPNIAC ZWIERZETA LEWAKOM .BEDA CHOCIAZ POD KONTROLA. 17:39, 06.01.2021
Antor20:41, 06.01.2021
To ile na konto bankowe wplywa 20:41, 06.01.2021
Użytkownik07:53, 07.01.2021
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Pracownik biurowy22:24, 07.01.2021
No niestety ludzie czasami nawet w biurze po weekendzie musieli pracować w 8 st bo jakiś dyrektor kazał oszczędzać na ogrzewaniu i wyłączali piec na weekend. A ogrzewanie było włączane w połowie grudnia po nieustających interwencjach pracowników...
22:24, 07.01.2021
Beatę Gęsińską najle13:21, 27.02.2021
Fakty są takie, że w 2020 roku Beata Gęsińska zarobiła w Ogrodzie 86 004,56 zł, czyli średnio 7 167 zł brutto miesięcznie. Na rękę wychodzi 5142 zł - bardzo przyjemna pensja. Jeśli rzeczywiście są tam ludzie, którzy zarabiają ok. 2000 na rękę, to BARDZO WAM WSPÓŁCZUJĘ. Wiem, co mówię, bo mam doświadczenie z tą kobietą. Mimo że odpiera Wasze zarzuty mówiąc, że wynagrodzenie składa się z kilku składników, jednym z nich jest premia uznaniowa - o której decyduje ona. Zakręcanie ogrzewania i brak ubrań ochronnych też przerabiałam - ona działa tak, żeby wykazać oszczędności u swojego przełożonego, ludzi ma za nic. Strzeżcie się, bo jest w stanie zniszczyć i robi to bez mrugnięcia okiem, z poparciem swojego zastępcy i innych sterowanych pracowników. Mi akurat się powiodło i cieszę się, że już nie muszę mieć z nią kontaktu. W żadnym innym miejscu nie doświadczyłam tak złej atmosfery, kombinatorstwa i bezwzględności. DZIĘKUJĘ PANI BEATO za zwolnienie swego czasu - dla mnie to było najlepsze, co mogło mnie z pani rąk spotkać. Ci, którzy zostali, niech mają się na baczności. Trudno Wam będzie zmienić sytuację - ona ma znajomości i poparcie. 13:21, 27.02.2021
Stop hipokryzji07:43, 13.10.2021
Tu aż ciśnie się ma usta: pracodawcy strzeżcie się przed takim pracownikiem! 07:43, 13.10.2021
.16:02, 17.10.2021
Idzie zima, nikt nie powinien pracować w takich warunkach bez ogrzewania, czy bez odpowiednich ubrań. Tyle osób już zgłaszało, cały czas te same problemy. Szkoda. Oby w tym roku nie było "awarii". 16:02, 17.10.2021
Bez przesady14:04, 18.10.2021
Awarie się zdarzają i każdy wie, że na fachowca często trzeba niestety czekać. Nie jest to powód do bicia piany w mediach. 14:04, 18.10.2021
To16:49, 06.01.2021
7 4
Prawda różnica jest taka że u prywaciarza w tym czasie już by ich zwolnili i zatrudnili jednego Janusza na emeryturze który sam by pracował. W MZK też się tak zarabia teraz i nie ma toalety nawet nie jak do pracy i z pracy dojechać. I komentarz nie ma na celu negować uwag pracowników niech zarabiają godnie. Chodzi o to co się w tym mieście odpier.............. 16:49, 06.01.2021