Nic nie łamie serca bardziej niż widok ukochanego pupila, który z dnia na dzień słabnie. Wnuczka emerytki błaga o nagłośnienie zbiórki na ratunek dla psa, który jest dla jej babci całym światem.
Do naszej redakcji zgłosiła się wnuczka torunianki, prosząc o nagłośnienie trudnej sytuacji swojej babci i jej psa Leona. Piesek od lat był dla emerytki najbliższym towarzyszem, to dzięki niemu kobieta, żyjąca samotnie, odżyła i nabrała energii.
Jednak obecnie zdrowie czworonoga mocno podupadło. W ciągu ostatnich tygodni Leon zaczął tracić siły, stał się apatyczny, a co najgorsze - stracił wzrok. Weterynarze podejrzewają u niego guza mózgu. To diagnoza, która wymaga natychmiastowej i bardzo kosztownej diagnostyki.
W opisie zbiórki właścicielka napisała poruszające słowa:
Jestem emerytką. Leosia adoptowałam 8 lat temu. Jest moim oczkiem w głowie. Zawsze był wesołym i radosnym pieskiem Od około 2 miesięcy stał się apatyczny, stracił wzrok. Jest smutny i zalękniony. Istnieje podejrzenie guza mózgu a co za tym idzie konieczność wykonania rezonansu magnetycznego. Bardzo proszę o wsparcie finansowe. W chwili obecnej wydałam już na weterynarzy około 2000 tysięcy złotych. Wykonanie badania to kolejny koszt ok. 2.400 zł. Nie stać mnie na poniesienie kolejnego ogromnego wydatku. Będę bardzo wdzięczna za najmniejszą udzieloną pomoc. Wierzę w Wasze dobre serca.
Zbiórka została uruchomiona w serwisie pomagam.pl, całość zebranych środków zostanie przeznaczona na diagnostykę i dalsze leczenie Leona.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz