W tłusty czwartek przed toruńskimi cukierniami, kawiarniami i piekarniami kolejka ustawia się na długo przed otwarciem lokali. Wszystko po to, żeby chociaż trochę osłodzić sobie ten pandemiczny czas i skosztować pączka, który ma nam przynieść szczęście i powodzenie na cały rok. I choć gastronomia jest branżą, która najdotkliwiej odczuwa skutki zamknięcia – tego dnia obroty mogą być naprawdę duże.
Jednak gdzie udać się po najlepszego pączka w mieście?
Jeśli szukacie tradycyjnych smaków - lukrowanego pączka z nadzieniem z konfitury, albo takiego posypanego cukrem pudrem – warto swoje kroki skierować ku Sowie albo piekarni Staropolska (chociaż ta wyniosła się ze starówki, ich stoisko dostępne jest np. w Kauflandzie przy ul. Bema).
Ciekawą ofertę ma również Bread House – Dom Czekolady. Dostaniemy tam pączki wegańskie (pieczone na bazie pulpy z batatów) z nadzieniem malinowym, wiśniowym, czy czekoladowym. Dla prawdziwych łasuchów przygotowali również coś ekstra – pączki nadziewane musem malinowym z posypkami z liofilizowanych owoców, kruszonych ciastek lub suszonych, kolorowych kwiatów. Za takie rarytasy musimy zapłacić jednak ok. 5 zł za jednego pączka.
Skoro jesteśmy przy tych bardziej nietypowych, warto odwiedzić również kawiarnię Pers. Wegańskie pączki a’la snickers, słony karmel z popcornem czy kokos. Jak podają pracownicy baru – ich ilość jest mocno ograniczona. Cena też do przyjęcia – 6 zł za jedną sztukę słodkości.
- Moim zdaniem najlepsze pączki są w małych, lokalnych piekarniach. Każdej chce pomóc w tym trudnym czasie, w każdej kupuje po 2 pączki, tak żeby było sprawiedliwie – dodaje z uśmiechem pan Michał. – Kupiłem już dwa u Grochowalskiego na ul. Podmurnej, idę po dwa kolejne do Staropolskiej.
- Moim zdaniem najsmaczniejsze i najpiękniej wyglądające pączki są na ul. Szerokiej, w Starej Pączkarni. Nie wiem czy ona jest na pewno stara, ale pączki mają najlepsze. Te z różowym lukrem są the best! – dodaje pani Ania, która już prze 8 rano stała w kolejce.
Dla smakoszy tych słodkich i jakże tłustych wypieków polecamy udać się również do Bartkowskich oraz Zakątku Smaku, który ukryty pod Łukiem Cezara, zaprasza nas do siebie przepięknym zapachem lukru i marmolady. Tam ceny są bardzo miłe dla naszego portfela. Sprawdziliśmy to – za pysznego, pulchnego i nadzianego powidłami pączka zapłacimy jedyne 2,5 zł. Warto.
A jakie są Wasze ulubione miejsca z pączkami? Czekamy na Wasze komentarze!
[ALERT]1613064747795[/ALERT]
3 1
W tym roku kupiliśmy od Pierogarni Stary Młyn. Mój faworyt to orzechowe ♥️ bardzo dobre, i ulubiona knajpa wspomorzona.