Obrowo to niespełna szesnastotysięczna gmina koło Torunia, w której ostatnimi czasy kłótnie, przepychanki i wzajemne oskarżenia podzieliły mieszkańców. „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje” - jak rzecze staropolskie porzekadło, które dziś nabiera nowego znaczenia.
Wieczorem, 21 marca (niedziela) pojawił się wpis na koncie FB „Obrowo-nasza gmina”, który odnosi się do ostatniego wydanego numeru lokalnej gazety „Głosu Obrowa”. Zdaniem Magdaleny Krzyżanowskiej, specjalisty ds. komunikacji i kontaktów z mediami w Urzędzie Gminy Obrowo, uderza w dobry wizerunek gminy i wszystkich tych, którzy od blisko 20 lat pracują wraz z wójtem Andrzejem Wieczyńskim na rzecz Obrowa.
- Nie ukrywamy, że w naszej gazecie pojawiły się artykuły, których treść można uznać za krytykę działań organów gminy. Podyktowane to było troską o przyszłość gminy i jej mieszkańców. Nie będziemy przechodzili obojętnie obok losu dzieci, które nie mają godnych warunków do uczenia się, marnotrawieniu środków publicznych i decyzji, których późniejsze konsekwencje uderzają w mieszkańców gminy. To nie są ataki, a konstruktywna krytyka w oparciu o fakty – twierdzą redaktorzy gazety, którzy opublikowali swoje oficjalne oświadczenie wobec stanowiska wyrażonego na oficjalnych kanałach internetowych Urzędu Gminy Obrowa pt. „Stop atakom, stop agresji”.
- Podejmiemy stosowne kroki prawne, aby obronić dobre imię wszystkich osób, które przez ostatnie 20 lat pracowały na to, aby gmina Obrowo była liderem Powiatu Toruńskiego – pisze w swoim oświadczeniu pani Krzyżanowska. Pełna jego treść zamieszczona jest nie tylko na FB, ale również na stronie www Urzędu Gminy Obrowo.
- My chcemy otwarcie rozmawiać o problemach w gminie i szukać rozwiązań dla tych problemów. Chcemy, by pieniądze były wydatkowane w sposób racjonalny i czytelny. Chcemy by mieszkaniec i mieszkanka Obrowa stali na pierwszym miejscu i by podstawowe potrzeby mieszkańców były spełnianie. Dyskusja nad konkretnymi działaniami w celu ich optymalizacji i wyciągnięcia wniosków na przyszłość, może tylko w tym pomóc, a nie zaszkodzić – twierdzą pracownicy redakcji „Głos Obrowa”.
W lokalnej gazecie ukazało się kilka artykułów, które – zdaniem pracowników pani Magdaleny Krzyżanowskiej – wysoce negatywnie odnoszące się do pracy wójta i urzędu. Szeroko komentowane w mediach społecznościowych artykuły dotyczą przede wszystkim zaniedbań, jakich zdaniem Radnych Kursu na Obrowo, dopuścił się włodarz gminy.
- To, co radni Kursu na Obrowo piszą na swoich profilach na portalach społecznościowych oraz w swojej gazecie „Głos Obrowa” to rzeczy nie do zaakceptowania. Teksty te obrażają nas i naszą pracę na rzecz gminy. (...) I nie mieści się wprost w głowie, jak radni Kursu na Obrowo, którzy się stąd wywodzą i mają pracować na rzecz Obrowa, mogą pisać tak źle o swojej gminie. Gdzie ich lokalny patriotyzm? Gdzie szacunek dla mieszkańców, którzy tyle lat ufają wójtowi i piąty raz wybrali go na swojego reprezentanta? - zaznacza w swoim oświadczeniu Magdalena Krzyżanowska, która od 2020 roku pracuje w Urzędzie Gminy Obrowo.
Radni Klubu Kurs na Obrowo, którzy wchodzą w skład Stowarzyszenia Kurs na Obrowo, będącego wydawcą gazety Głos Obrowa, publikując swoje oświadczenie (dostępne tu: http://www.obrowo.org/oswiadczenie-redakcji-glosu-obrowa/?fbclid=IwAR3imb1he3xh51rVfSY0gB48HEv8hYogFVJlpUR60vcJyf1fsWtHgPx5zmk) twierdzą, że czują się urażeni insynuacjami pani Krzyżanowskiej, że nie szanują mieszkańców i nie są lokalnymi patriotami.
- Nie znam treści ów gazetki, jedynie posty umieszczane na Facebooku i ja w nich nie dostrzegłam obrażania ani hejtowania kogokolwiek. Jedyne, co dostrzegłam, to mieszkańców gminy, którzy dzielą się zarówno negatywnymi jak i pozytywnymi odczuciami, podpierając to argumentami i swoim zdaniem. Zamieszczony wpis w tym momencie (nie znam treści gazetki) pozostawia we mnie niesmak, ponieważ odczuwam to, jako próbę uciszenia głosu mieszkańców i kolejną odsłonę wojny polsko-polskiej. Jeśli faktycznie w gazetce zostały przekroczone pewne granice, to oczywiście nie popieram takich zachowań – zaznacza pani Marta, mieszkanka gminy, w odpowiedzi na zamieszczone oświadczenie pracownika gminy Obrowo, Magdaleny Krzyżanowskiej.
[ALERT]1617769924841[/ALERT]