Pościg za skradzioną toyotą. Policjanci wyciągnęli broń. Padły strzały!

Dynamiczny pościg za skradzioną toyotą. Policjanci z Lipna musieli oddać strzały ostrzegawcze. Co wiadomo o zatrzymanym?

[ALERT]1748936511400[/ALERT]

Do zdarzenia doszło w 29 maja. Właściciel toyoty, której kradzież właśnie zgłosił, poinformował służby, że dzięki zamontowanemu lokalizatorowi GPS może śledzić trasę pojazdu. Informacja trafiła do policjantów z Płocka, którzy natychmiast skontaktowali się z lipnowską komendą, ponieważ skradzione auto kierowało się w stronę powiatu lipnowskiego.

Dyżurny z Lipna natychmiast wysłał w rejon kilka patroli. Policjanci byli w stałym kontakcie z właścicielem auta, który przekazywał im aktualne położenie pojazdu.

Próba ucieczki i strzały ostrzegawcze

Przed godziną 20:00 w okolicach miejscowości Wierzbicka, patrol policji zauważył jadącą z dużą prędkością toyotę. Kierowca zignorował sygnały do zatrzymania i rozpoczął ucieczkę. Funkcjonariusze podjęli pościg, zgłaszając akcję dyżurnemu.

Ze względu na zagrożenie, jakie stwarzał uciekający kierowca, policjanci zdecydowali się zablokować mu drogę. Mimo to mężczyzna próbował kontynuować ucieczkę. W tej sytuacji funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze, co doprowadziło do zatrzymania 33-latka.

Grożą mu poważne zarzuty

Zatrzymanym okazał się mieszkaniec gminy Chrostkowo, który miał już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz usłyszy trzy zarzuty: kradzieży pojazdu, prowadzenia auta pomimo orzeczonego zakazu oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Dodatkowo został poddany badaniu krwi na obecność środków odurzających. Jeśli wynik okaże się pozytywny, usłyszy kolejny zarzut.

Dzięki Waszym sygnałom informujemy szybciej!