Prokurator Prokuratury Okręgowej w Toruniu skierował akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi M., zarzucając mu dokonanie zabójstwa. Tragiczne wydarzenia rozegrały się w listopadzie 2022 roku w Unisławiu. Sprawa ta budzi ogromne emocje w lokalnej społeczności i jest jedną z najgłośniejszych w ostatnich latach.
[ALERT]1731918317474[/ALERT]
Śledztwo wykazało, że konflikt między Łukaszem M. a Danielem K. narastał przez wiele miesięcy. Daniel K., były mąż Anny K., nie mógł pogodzić się z rozpadem małżeństwa i nowym związkiem swojej żony z oskarżonym. W ramach tego konfliktu Daniel K. śledził Łukasza M.
- Wyrażał to w korespondencji do żony, natomiast w samochodzie Łukasza M. umieścił lokalizator GPS, a następnie 25.09.2022 r. na parkingu Hotelu Rubens w Łysomicach zaatakował fizycznie i dwukrotnie uderzył w głowę Łukasza M
- mówi prok. Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
[ANKIETA]627[/ANKIETA]
Feralnego dnia, 3 listopada 2022 roku, Daniel K. dotarł do domu rodziców Łukasza M., gdzie próbował go odnaleźć. Tam go jednak nie było. Chwilę po godz. 17:00 mężczyźni natrafili jednak na siebie na parkingu przy bloku w Unisławiu. Doszło tam do dramatycznej konfrontacji. Łukasz M. miał przy sobie pistolet Glock kal. 9 mm, którego użył, oddając w kierunku Daniela K. trzy strzały.
- Przeładował pistolet i oddał w kierunku Daniela K. trzy strzały. Jeden strzał przebił prawy rękaw bluzy na wysokości łokcia, natomiast dwa pozostałe były celne: drugi trafił w okolice podbrzusza lewego, drążąc i uszkadzając sieci jelita i lewy płat wątroby oraz uszkadzając kręgosłup w okolicy lędźwiowej, trzeci trafił w okolicę czołową lewą, uszkadzając kości czaszki oraz rozrywając półkulę mózgową, co skutkowało zgonem Daniela K - informuje prok. Kukawski.
[ZT]61659[/ZT]
Śledztwo w tej sprawie było wielowymiarowe. Obejmowało przesłuchania świadków, oględziny miejsca zdarzenia, ekspertyzy kryminalistyczne oraz rekonstrukcję wydarzeń.
- W toku śledztwa podejrzany został poddany badaniom psychiatrycznym połączonym z obserwacją w zakładzie leczniczym. Biegli nie stwierdzili u podejrzanego podstaw do wyłączenia bądź ograniczenia poczytalności. Wskazali, że w dniu objętym zarzutem podejrzany działał w poczuciu zagrożenia, które wzbudziło u niego nieuświadamiane stany lękowe i wyzwoliły nadmierną reakcję obronną przed zagrożeniem - dodaje rzecznik prasowy.
Łukasz M. nie przyznał się do winy, przedstawiając swoją wersję wydarzeń.
[ZT]61630[/ZT]
Łukasz M., 48-letni inżynier budownictwa, od lat interesował się strzelectwem sportowym. Od 2019 roku uczęszczał na strzelnicę, a w 2021 roku zdobył licencję zawodniczą w strzelaniu z pistoletu, karabinu oraz strzelby. Broń, której użył w dniu zdarzenia, była legalnie posiadana. Podejrzany przeszedł liczne szkolenia, w tym z zakresu skrytego noszenia broni” – dodaje rzecznik prokuratury.
Przeszłość oskarżonego nie wskazuje na wcześniejsze konflikty z prawem. Do tej pory nie był karany. Śledczy podkreślają jednak, że jego doświadczenie i umiejętności strzeleckie mogły wpłynąć na sposób, w jaki zareagował w sytuacji zagrożenia.
Łukasz M. odpowie za zabójstwo przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 8 lat, kara 25 lat więzienia albo dożywocie.
Proces zapowiada się na skomplikowany, ponieważ wiele kluczowych momentów z parkingu w Unisławiu nie zostało jednoznacznie wyjaśnionych. Oskarżony oczekuje na proces na wolności.
Antoni10:06, 18.11.2024
co za tupet, pan łukasz posówał czyjąś żonę, a jak mąż się wkurzyłdo go zastrzelił. Najgorszy sort ludzki, ciekawe jakim ziółkiem jest owa żonka
Qpa11:28, 18.11.2024
Wystrzałowe posuwanie było....
Posuwacz 12:37, 18.11.2024
25 lat za zabójstwo z premedytacją
HRABIA VON RUHALFEST18:20, 18.11.2024
CZYTAM I WIDZE ZE CZESC PACANOW NIE POTRAFI CZYTAC TEKSTU ZE ZROZUMIENIEM.PROPONUJE DO PODSTAWOWKI CWIOKI.GOSCIU BYL NEKANY PRZE DANIELA WIELOKROTNIE JAK I ROWNIEZ POBITY ,WIEC W KONCU NIE WYTRZYMAL .A TO ZE DANIEL NIE POTRAFIL DOBRZE BZYKAC TO JU INNA SPRTAWA.KOBITKA MIAL DOSC KLAPCIOCHA WIEC ZNALAZLO SOBIE INNEGO.POWINIEN DOSTAC W MAXIE 2-3 LATA.CZYTAJCIE NIEUKI TEKST
Kolejna zmiana na newralgicznym skrzyżowaniu
Kak wskazuje praktyka polskim kierowcom nie przeszkadzają nawet najlepiej zaprojektowane i zbudowane drogi i skrzyżowania w tym, żeby powodować wypadki. To nie skrzyżowania są newralgiczne, tylko kierowcy.
też kierowca
17:53, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
co za dziadowski dziennikarstwo - byle łeb popełnia wysryw na platformie dla atencjuszy- kretynów, a już szmatławe ddt wtóruje mu w trzepaniu kuca
zamknąć was!
16:35, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
W Polsce coraz częściej można odnieść wrażenie, że osoby o innym kolorze skóry traktowane są z góry jako zagrożenie, zanim jeszcze cokolwiek zrobią. Stereotypy i uprzedzenia wciąż mają się dobrze, a narracja oparta na strachu często zastępuje rozsądek i empatię. Tymczasem, gdy sprawcą przestępstwa jest etniczny Polak, zwłaszcza jeśli nie wpisuje się w medialny obraz „innego”, sytuacja bywa traktowana znacznie łagodniej — zarówno przez opinię publiczną, jak i niekiedy przez organy ścigania czy media. W takich przypadkach szybko pojawia się próba usprawiedliwiania: że to był „wypadek”, że „nie chciał”, że „był pod wpływem emocji”. Warto postawić pytania, które nie dają spokoju: Ile warte było życie Klaudii, brutalnie odebrane bez żadnego powodu? Jak wyceniono życie małżeństwa, które zostało potrącone na przejściu dla pieszych w Nowy Rok przez taksówkarza kilka lat temu? Czy ich tragedie były nagłaśniane i traktowane z równym oburzeniem, jak te, w których sprawcą jest osoba o innym pochodzeniu? Dopóki nie zaczniemy traktować wszystkich obywateli — bez względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie — z równą miarą, nie możemy mówić o sprawiedliwości. Każde życie ma taką samą wartość. Tolerowanie przemocy w jednej grupie i demonizowanie innej prowadzi tylko do pogłębiania podziałów i niesprawiedliwości społecznej.
Obserwator
16:13, 2025-07-04
Toruń | Co się działo w pod komendą policji?
Wow k.......wow
AskaTorunKujPom
14:58, 2025-07-04
0 0
Znam Łukasza od ponad 35 lat. Rozmawialiśmy wiele razy o całej sytuacji. Niesamowita historia i trudny przypadek. Widziałem go po tym jak ten oszołom go pobił przed hotelem. Chcecie zobaczyć te zdjęcia ? Te zrobione na Policji i obdukcji. MASAKRA. Łukąszenie waga 40 kg wzrost 172 cm a tamten kaban ze wsi 130 kg i 2 m chłop. Tamten prawie go wtedy nie zabił samą łapą. Od tego czasu Łukasz stany lękowe i wieczny stres.
A dziewczyna była podczas rozwodu już jak poznała Łukasza i on nie ma nic wspólnego z historią jak niektórzy piszą.
Wierzcie mi że ON CHCIAŁBY COFNĄĆ CZAS. Miał inne plany na życie.
A dla tych którzy tak uwielbiają wsadzać innych za kraty - ubierzcie się w buty Łukasza i tego co nie żyje. Czy dzisiaj pobicie kogoś ma być bezkarne ? Niech wasze dzieci ktoś pobije i sami zobaczycie.
Niestety i stety Łukasz był bardzo dobrze przeszkolony i jak przyjdą ruski to sami będziecie go prosić o pomoc.
Moim zdaniem -uniewinnienie albo 3 lata w zawiasach bo fakt że kogoś zabił. Ale jest mnóstwo okoliczności łagodzących