Spacer po parku, kawa w hotelu, rozmowy o inwestycjach i szybki zysk. Potem kredyty, przelewy i… cisza. Kobiety z różnych części Polski ostrzegają przed Markiem F., mężczyzną, który od lat – jak wynika z materiału programu TVN Uwaga! – unika odpowiedzialności za liczne wyłudzenia. Mimo że jego nazwisko przewija się w dokumentach kilkunastu prokuratur, wciąż jest na wolności i – jak pokazują nagrania – świetnie się bawi.
[ALERT]1753688673013[/ALERT]
Schemat był podobny. Marek F., elegancki 54-latek, poznawał samotne kobiety – najczęściej w uzdrowiskowym Ciechocinku. Podając się za oficera ABW, dewelopera lub biznesmena, wzbudzał zaufanie. Opowiadał o inwestycjach w złoto, bursztyny, nieruchomości, sprzęt elektroniczny.
– Powiedział, że jeśli pożyczę 150 tys. zł, zarobię bardzo dużo. Wysłał zdjęcia złota, zapewniał, że zaraz wszystko zwróci
– mówi jedna z kobiet.
Inna ofiara, masażystka z hotelu w Sopocie, uwierzyła w plan rozwoju firmy. – Na początku wszystko wyglądało wiarygodnie. Potem przyszły kredyty, groźby i nocne telefony. Zniknął, zostawiając mnie z długami.
Pani Małgorzata z Aleksandrowa Kujawskiego, właścicielka firmy sprzątającej, zainwestowała aż 300 tys. zł.
– Sprzedałam mieszkanie. Dałam mu wszystko. Mąż o połowie tych pieniędzy nawet nie wiedział. Żadna z kobiet nie odzyskała całości pieniędzy. Niektóre próbowały dochodzić sprawiedliwości w sądzie
– opowiada.
Choć nazwisko Marka F. pojawia się w wielu śledztwach, mężczyzna unika rozpraw, przedstawiając zaświadczenia o złym stanie zdrowia.
– Biegli stwierdzili, że nie może uczestniczyć w postępowaniach. Nie wiadomo, kiedy wyzdrowieje
– mówią śledczy.
Tymczasem dziennikarze spotkali Marka F. na siłowni w Toruniu i w hotelu w Ciechocinku. Ćwiczył, chodził, prowadził życie towarzyskie. Z dziennikarzami rozmawiać jednak nie chciał.
– To klasyczne poświadczenie nieprawdy – przyznaje prokurator Paweł Jasiak.
Po emisji reportażu materiały zostały przekazane śledczym. Kobiety mają nadzieję, że tym razem nie zostaną zignorowane. – Wydaje się, że policja i prokuratura nie zrobiły wszystkiego. Liczymy, że w końcu ktoś go powstrzyma – mówią zgodnie. A całe nagranie programu można zobaczyć TUTAJ.
Alert: Coś się dzieje? Widziałeś wypadek, pożar, dziwne zdarzenie? Nie trzymaj tego dla siebie! Daj nam znać, a ostrzeżemy mieszkańców i pomożemy w szybkim przekazie informacji. Twój sygnał może być kluczowy! Pisz do nas na Facebooku lub wyślij wiadomość na [email protected]. Bądź na bieżąco, reaguj, informuj! ⚠️📩