Mieszkanka Ciechocinka alarmuje o niepokojących incydentach związanych z dziwnym zachowaniem pewnej kobiety. Czy jej obecność budzi obawy o bezpieczeństwo mieszkańców?
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych pojawił się post dotyczący niecodziennego zachowania kobiety, której obecność budziła duży niepokój mieszkańców Ciechocinka i Wołuszewa.
Według relacji jednej z mieszkanek, od soboty kobieta jeździła po okolicy niebieską skodą octavią, z uszkodzonym lewym lusterkiem. Co gorsza, podchodziła do płotów domów, robiąc zdjęcia, co wzbudziło podejrzenia o jej intencje.
[ZT]62251[/ZT]
Kobieta, po kilku dniach obserwacji, zapukała do drzwi jednej z rodzin, gdzie wcześniej – jak się szybko okazało – spędziła pod ich domem całą noc w samochodzie. Mieszkańcy, chcąc jej pomóc, pozwolili jej skorzystać z toalety i napić się ciepłej herbaty. Podczas rozmowy kobieta zadawała pytania dotyczące szczegółów domu, jednak niechętnie odpowiadała na pytania gospodarzy.
- Wychodząc zwróciła się ku schodów i zaczęła kogoś wołać - okazało się, że Pani uroiła sobie, że przetrzymujemy jej męża Piotra R. i 6-letnie dziecko Huberta R.
- napisała w mediach społecznościowych mieszkanka.
Zgłoszono to policji, która przyjechała na miejsce. Mimo podejrzenia, że kobieta może mieć problemy psychiczne, nie podjęto żadnych konkretnych działań. Ratownicy uznali ją za zdrową, a policja rozkładała ręce, nie mogąc podjąć dalszych kroków.
Kobieta miała wrócić na miejsce po około 30 minutach, przeskakując przez płot i dobijając się do drzwi. Kilkanaście godzin później, po rozładowaniu akumulatora w samochodzie próbowała uzyskać pomoc od przechodniów, prosząc o pomoc w podładowaniu telefonu. Po kilkugodzinnym oczekiwaniu kobieta odjechała z okolicy.
Mieszkańcy obawiają się, że kobieta wróci i podejmie bardziej desperackie kroki, gdyż posiada zdjęcia ich domu, co może stanowić zagrożenie dla ich bezpieczeństwa. Apelują o pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji. Jak zauważyła jedna z mieszkanek:
- Pani stanowi duże zagrożenie dla samej siebie, ponieważ śpi w samochodzie, a w nocy są niskie temperatury, ewidentnie potrzebuje pomocy lekarza psychiatry, ale również stwarza niebezpieczeństwo dla mieszkańców okolicy, gdzie zatrzymuje się - napisała na facebooku.
Mieszkańcy nie kryją frustracji wobec braku reakcji ze strony służb, które – ich zdaniem – powinny zareagować w takich sytuacjach, zanim dojdzie do tragicznych wydarzeń. Mundurowych broni z kolei autorka posta. "Policjanci chcieli pomóc, ale nie mieli ku temu podstaw. Został naruszony "jedynie" mir domowy…, a to niestety, jak dowiedzieliśmy się nie stanowiło podstaw do zatrzymania tej Pani" - zakończyła.
[ALERT]1733393173288[/ALERT]
WiolaBdg19:02, 05.12.2024
1 3
Jak ciechocinek to pewnie cyganicha 19:02, 05.12.2024
Belzebub19:04, 05.12.2024
4 0
To sw Antonina Solanka ze wzgórz Wislanych.
Zawsze przed Bożym Narodzeniem chodzi po domach i sprawdza liczniki gazowe. Czy jest dostatek i prąd w domu.
Robi tak co roku. Chwała jej chwała. 19:04, 05.12.2024
mieeetek 22:14, 05.12.2024
6 0
jedno jest pewne...zafajdane majty i pampersy proszę wrzucać do zmieszanych...
Co za czasy.. kobiety się boją... 22:14, 05.12.2024
ekolog22:15, 05.12.2024
0 3
wzion bym jom na masce aż by drugie lusterko odleciało było! 22:15, 05.12.2024
Morfeusz 07:27, 06.12.2024
1 0
Same Dziwolągi w tych czasach Cóż się tak boicie o swe skarby😂😂😂 07:27, 06.12.2024
Bil07:33, 06.12.2024
3 0
Policja nic nie może i nie ma mowy żeby mogła 07:33, 06.12.2024
Indeksy09:23, 06.12.2024
3 1
Dopiero jak się nieszczęście wydarzy ....to i tak nic nie zrobią 🙈 09:23, 06.12.2024