"Cenzura i nachalna agitacja w sieci". Tak działają przeciwnicy wójta spod Torunia!

Już w najbliższą niedzielę 3 kwietnia w gminie Wielka Nieszawka odbędzie się referendum w sprawie odwołania wójta Krzysztofa Czarneckiego. 

Na karcie będzie jedno pytanie: „Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Krzysztofa CZARNECKIEGO Wójta Gminy Wielka Nieszawka przed upływem kadencji?”.

Aby wójt został odwołany w referendum musi wziąć udział 3/5 mieszkańców gminy, czyli 1218 osób.

Z inicjatywą mieszkańców nie zgadza się wójt gminy.

Mówi, że inicjatorzy referendum narażają gminę na niepotrzebne wydatki.

Z kolei inicjatorzy gminy oskarżają wójta o niegospodarność i niespełnienie wielu obietnic wyborczych.

Na kilka dni przed referendum w sieci trwa 'mobilizacja' mieszkańców. 

Referendum to podzieliło mieszkańców gminy. 

Przeciwnicy referendum mówią o "cenzurze i nachalnej agitacji w sieci".

- Zwolennicy odwołania wójta mają swoją grupę na Facebooku - Nieszawskie rozmowy kontrolowane. Tam prowadzą nachalną agitację, nie zgadzają się ze swoimi przeciwnikami. Usuwają niewygodne komentarze nie dopuszczają do dyskusji osób o innych poglądach. Na każdy argument niezgodny z ich poglądami mają pięć swoich. Z pomocą administratorów grupy usuwają nieprzychylne komentarze. Co im ten wójt zrobił, że chcą go tak bardzo odwołać? Sami go przecież wybrali - relacjonuje nam jedna z mieszkanek gminy. 

- Faktycznie atmosfera wśród mieszkańców jest napięta. Ludzie, którzy jeszcze kilka tygodni temu rozmawiali ze sobą teraz patrzą na siebie wrogo, ubliżają sobie. Tak ich ta lokalna polityka podzieliła. Moim zdaniem sporo w tym winy organizatorów referendum, którzy napuszczają na siebie ludzi. Tak bardzo chcą doprowadzić do odwołania wójta, że stworzyli specjalne ulotki w tej sprawie, wywiesili baner, rozdawali mieszkańcom słodycze, zachęcając do udziału w referendum, oczywiście "za odwołaniem wójta". Skoro to zwykli mieszkańcy skąd wzięli na to pieniądze? Kto ich sponsoruje? - zastanawia się inny mieszkaniec gminy. 

- Nie ma w tym nic złego, to nie jest sprawa personalna, tylko troska o dobro mieszkańców i gminy. Przecież mamy demokrację i można przeprowadzić referendum. Jeśli mieszkańcy zdecydują, że nie chcą odwołania wójta to zostanie na swoim stanowisku. Nie rozumiem tych zarzutów, że specjalnie dzielimy społeczeństwo - mówi nam jeden ze zwolenników przeprowadzenia referendum.

Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?

Masz dla nas temat? Napisz.

[ALERT]1648709212926[/ALERT]