Wracamy do dramatycznego zdarzenia, do którego doszło w styczniu tego roku pod Toruniem w gminie Oborowo. Okazuje się, że pracownicy w trakcie wycinki byli... kompletnie pijani.
Do tragedii doszło 19 stycznia. Tego dnia policja zawiadomiła inspektora pracy o wypadku, któremu tego samego dnia około godz. 11.00 w kompleksie leśnym w gminie Obrowo uległ pracownik zakładu świadczącego usługi wycinki drzew z siedzibą w miejscowości Witowąż.
- Poszkodowany w trakcie wycinania drzewa został uderzony przez przewracające się drzewo
- podaje PIP.
W wyniku doznanych urazów mężczyzna poniósł śmierć na miejscu zdarzenia. Okoliczności tej tragedii wyjaśnia teraz policja pod nadzorem prokuratury.
Do nowych - dramatycznych ustaleń dotarły toruńskie Nowości. W lesie w gminie Obrowo zginął przygnieciony drzewem pan Mirosław.
- To były jego urodziny. Wszyscy piliśmy w lesie
- zeznali pracownicy z Witowęża
Mężczyzna, który zginął, jak informują Nowości był pracownikiem Zakładu Usług Leśnych w Witowężu, legalnie zatrudnionym, z wieloletnim stażem pracy, z odpowiednim przeszkoleniem stanowiskowym i BHP.
Niestety swoich 48-urodzin nie przeżył. Bezpośrednią przyczyna zgonu był rozległy uraz czaszkowo-mózgowy, bo pień przygniótł też głowę. Próby reanimacji były już nieskuteczne.
- Dwaj pracownicy mieli ponad promil alkoholu w organizmie. Dokładnie: 1,04 promila i 1,05 promila. Trzeci pracownik natomiast mniej, bo 0,26 promila alkoholu
- przekazuje dla Nowości prokurator Joanna Becińska, zastępca prokuratora rejonowego.
Jak podaje Państwowa Inspekcja Pracy w Bydgoszczy od początku 2023 roku w naszym województwie doszło do 12 wypadków w tym 4 śmiertelnych. PIP informuje, że 4 z wypadków były ciężkie, a 2 zbiorowe.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz