Wszystko wskazuje na to, że w lutym w pobliżu Szkoły Leśnej na Barbarce rozpocznie się zakrojona na szeroką skalę wycinka drzew. Podejrzewa się, że w ruch ma iść na prawdę ciężki sprzęt.
Informacje na temat planowanych działań pojawiły się m.in. na stronie internetowej Nadleśnictwa Toruń. Leśnicy od początku przekonywali, że tego typu działania na Barbarce są konieczne.
- Wkrótce będziemy usuwali sosny, które ze względu na osłabione zgnilizną drewno nie będą mogły być pozostawione przy parkingu oraz szlakach spacerowych na Barbarce. Część drzew już usunęliśmy kosztowną metodą alpinistyczną. Pozostałe drzewa zostaną usunięte maszynowo
- czytamy na stronie Nadleśnictwa Toruń.
Jak przekonują leśnicy, wycinka sosen sprawi wzrost innych drzew (dębów, klonów i buków), które do tej pory rosły w cieniu swoich wyższych "sąsiadek".
Pomysłowi wycinki sprzeciwiają się jednak mieszkańcy i ekolodzy, którzy tłumnie pojawili się ostatnio na Barbarce i wyrazili sprzeciw wobec działań nadleśnictwa. Sprawę opisał m.in. Jacek Kiełpiński, toruński społecznik i publicysta, który z ubolewaniem stwierdził, że decyzja o wycince wciąż nie została cofnięta.
Swoje oświadczenie w tej sprawie wydała Szkoła Leśna na Barbarce, która podaje, że jest przeciwna wycince i nie popiera tego typu działań. Jak przekonują jej przedstawiciele, w wyniku rozmów wypracowano kompromis ograniczający teren wycinki do kilku sosen, a uzgodnienia Szkoły Leśnej z Nadleśnictwem Toruń dotyczyły jedynie usunięcia pojedynczych drzew stanowiących zagrożenie dla zdrowia i życia korzystających z terenu Barbarki.
- Decyzja o wycięciu drzew jest wyłącznie decyzją Lasów Państwowych. Szkoła Leśna na Barbarce zarządza jedynie terenem Osady, a powierzchnie leśne, które ją otaczają podlegają zarządzaniu przez Lasy Państwowe. Szkoła Leśna na Barbarce nie akceptuje wycinania drzew. Tym samym przeciwna jest wycinaniu drzew w pobliżu Osady Leśnej na Barbarce, która jest miejscem wypoczynku i rekreacji mieszkańców Torunia i regionu
- czytamy w ich oświadczeniu.
Szkoła informuje też, że w drodze wyjątku, ze względu na bezpieczeństwo, zaakceptowano usunięcie drzew stwarzających zagrożenie, zlokalizowanych przy placu zabaw w obrębie granicy z działką Osady.
W miejsce wyciętych drzew mają pojawić się dwumetrowe lipy, jarzęby, dzikie grusze, czarne bzy. Co ciekawe, nie wszystkie drewno zostanie wywiezione z lasu. Część z nich zostanie na tym samym terenie. Będzie wykorzystana przez młodzież i artystów w ramach LandArtu.