Najpierw dachowanie na nitce w kierunku Gdańska, a chwilę później zderzenie karetki z osobówką na nitce w kierunku Łodzi. Policja ujawniła ustalenia w sprawie dwóch niebezpiecznych zdarzeń na autostradzie A1 pod Włocławkiem.
O kumulacji niebezpiecznych zdarzeń na autostradzie A1 w m. Przywieczerzyn (gm. Lubanie) informowaliśmy wczoraj (28.12.) rano, kiedy na miejscu trwała jeszcze akcja służb.
Przypomnijmy: po godz. 8 na nitce w kierunku Gdańska dachowała osobowa toyota.
Karetka, której załoga jechała w przeciwnym kierunku, zderzyła się z autem osobowym podczas próby zatrzymania.
Na miejscu pracowali policjanci, strażacy oraz ratownicy medyczni.
KMP Włocławek ustaliła już wstępny przebieg niebezpiecznych zdarzeń drogowych.
Policjanci wstępnie ustalili, że 68-latek, jadąc toyotą w stronę Gdańska, nie dostosował prędkości po panujących warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i po zjechaniu na pas oddzielający jezdnie uderzył w barierki ochronne
- informuje sierż. szt. Tomasz Tomaszewski z KMP Włocławek.
W wyniku uderzenia w barierki auto dachowało.
Funkcjonariusze wyjaśnili również, jak doszło do zderzenia karetki z osobówką.
- Jadący w przeciwnym kierunku 21-letni kierujący karetką sanitarną, chcąc zatrzymać się na pasie oddzielającym jezdnie, zjechał z prawego pasa na lewy, którym poruszał się volkswagen i doszło do zderzenia
- tłumaczy Tomaszewski.
Wstępnie służby informowały o czwórce poszkodowanych, w tym dwójce medyków. Ostatecznie do szpitala trafiły dwie osoby - 68-letni kierowca toyoty i pasażerka volkswagena.
Od tego, jak poważne okażą się obrażania poszkodowanych, będzie zależało, czy zdarzenia zostaną zakwalifikowane jako kolizje, czy jako wypadki drogowe.
0 0
Kierowca toyoty, to jeden z tych : co jeżdżą szybko , ale "bezpiecznie"