Zamknij
15:35, 04.03.2020

Sąd Okręgowy w Toruniu ogłosił wyrok dla 42-letniego Rafała K. Uznał go winnym usiłowania zabójstwa narzeczonej Klaudii B. oraz uwięzienia jej i członków jej rodziny. Wyrok dla Rafała K. to 25-lat więzienia. O warunkowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać dopiero po 20 latach.

Przypomnijmy, oskarżony poznał Klaudię B. kilka miesięcy po wyjściu z więzienia. Tam odsiadywał wyrok za gwałt. Jak zeznała poszkodowana, połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia. Po trzech tygodniach zaręczyli się, ale sielanka nie trwała długo. 

Mężczyzna był bardzo zazdrosny, nękał kobietę, która pracowła jako barmanka. Ta postanowiła z nim zerwać.

42-latek zjawił się u niej 1 lutego 2018 roku. Sterroryzował rodzinę - skuł kajdankami jej dziadka, brata związał. Nad kobieta się pastwił - rozebrał i dręczył, kazał wybierać kogo pierwszego ma zabić. Nożem pociął kobiecie piersi, uda, pośladki, brzuch. Zmusił ją do wypicia silnych leków psychotropowych wymieszanych z piwem i wodą.

Dziadek kobiety Ryszard B. zdołał oswobodzić ręce, napisać kartkę z prośbą o pomoc i wyrzucić ją przez okno. Przed blokiem przy Gagarina znalazł ją przechodzień i wezwał policję. Horror rodziny się skończył. Mężczyzna został zatrzymany. Teraz zapadł wyrok. Co istotne, sąd wziął pod uwagę, że sprawca dokonał przestępstwa w warunkach recydywy, bo kilka miesięcy po wyjściu z więzienia, w którym odsiedział 5 lat za gwałty.

Rafał K. oprócz 25-lat więzienia ma też 15-letni zakaz zbliżania się i kontaktu z pokrzywdzonymi oraz obowiązek zapłaty częściowego zadośćuczynienia. Byłej narzeczonej: 30 tys. zł, a jej dziadkowi i bratu po 6 tys. zł.

Wyrok nie jest prawomocny, ale prokurator jest z niego zadowolony. Oskarżony nie pojawił się w sądzie. 

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]
Zobacz więcej fotorelacji
Trzy osoby trafiły do szpitala po kolizji
zobacz fotorelację
Rekordowo niski stan Wisły
zobacz fotorelację
Policyjna akcja na lewobrzeżu w Toruniu
zobacz fotorelację
Morze kwiatów na grobie dra Drojeckiego
zobacz fotorelację
Znicze i kwiaty w Parku Glazja
zobacz fotorelację
Marsz Milczenia ku pamięci Klaudii
zobacz fotorelację
Speedrower - 9 kolejka
zobacz fotorelację
29 Międzynarodowy Festiwal Nowa Muzyka i Architektura
zobacz fotorelację
Sportowy rajd rowerowy
zobacz fotorelację
Letnie szaleństwo na basenie
zobacz fotorelację

komentarz(2)

LolLol

1 0

*%#)!& teraz go pociąć

22:59, 04.03.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wyrokwyrok

1 1

Nie ta skala!, ale wyrok, to wyrok. 80 lat temu wydali wyrok ci, z którymi np nadal Biedroń nie chce zerwać! Oceniając, że wszyscy polscy jeńcy wojenni przetrzymywani w obozach oraz Polacy znajdujący się w więzieniach „są zatwardziałymi, nierokującymi poprawy wrogami władzy sowieckiej”, Beria wnioskował o rozpatrzenie ich spraw w trybie specjalnym, „z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary – rozstrzelania”. Dodawał, że należy to rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia. Formalnie wyroki miały być wydawane przez „trójkę” w składzie: Iwan Basztakow (szef 1 Wydziału Specjalnego NKWD – ewidencyjno-statystycznego), Bogdan Kobułow i Wsiewołod Mierkułow (obaj byli zastępcami Berii). Nie było to więc Kolegium Specjalne NKWD, lecz inny, bliźniaczo podobny organ pozasądowy w ramach struktur Ludowego Komisariatu. Zastosowanie którejkolwiek z tych procedur pozwalało na „rozpatrywanie spraw” bez wzywania świadków.

Notatka Berii stała się de facto przyjętą bez poprawek uchwałą Biura Politycznego. Druga część dokumentu, zaczynająca się od słów: „Polecić NKWD ZSRS”, jest właściwym rozkazem wykonania zbrodni. Na omawianym piśmie Berii znalazły się aprobujące podpisy wszystkich obecnych: Stalina – sekretarza generalnego WKP(b), Klimienta Woroszyłowa – marszałka Związku Sowieckiego i komisarza obrony, Wiaczesława Mołotowa – przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych i komisarza spraw zagranicznych, i Anastasa Mikojana – wiceprzewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych i komisarza handlu zagranicznego, a także ręczna notatka: „Kalinin – za, Kaganowicz – za” (Michaił Kalinin był przewodniczącym Prezydium Rady Najwyższej ZSRS, formalnie głową państwa; Łazar Kaganowicz – wiceprzewodniczącym Rady Komisarzy Ludowych i komisarzem transportu i przemysłu naftowego). Nieobecnych i niepodpisanych przez sekretarza było trzech członków BP: Nikita Chruszczow, Andriej Żdanow i Andriej Andriejew. Pod podpisami widnieje poza tym adnotacja Berii: „Wyk.[onać]”. Ekspertyza grafologiczna przeprowadzona po odtajnieniu dokumentu w 1990 r. potwierdziła autentyczność wszystkich własnoręcznie złożonych podpisów.

08:14, 05.03.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz