"Murem za Joanną" pod tym hasłem odbyły się protesty w całym kraju. Torunianie nie pozostali na to obojętni.
25 lipca Przed Komendą Miejską Policji w Toruniu odbył się protest mający na celu solidaryzowanie się z Joanną z Krakowa. Spotkanie zorganizowane zostało przez Toruńską Brygadę Feministyczną. Poza wyrazami wsparcia dla pokrzywdzonej kobiety nie obyło się bez słów oburzenia na całą sytuację.
- Zebraliśmy się tutaj, bo stoimy murem za Joanną, która była między innymi ofiarą policyjnej przemocy. To właśnie między innymi policjantki zgotowały Joannie taki los. Kobieta kobiecie. Zero empatii, zero zrozumienia.
- mówiła Agata Chyżewska-Pawlikowska, przewodnicząca Rady Kobiet w Toruniu.
Skandowanie “ani jednej więcej” było słychać pod komendą na ulicy Grudziądzkiej. Rozmawialiśmy też z organizatorką zgromadzenia.
- Wszystkim kobietom, chciałabym powiedzieć to, żeby się nie poddawały, żeby nie ustępowały, żeby walczyły o swoje
- mówiła w rozmowie z portalem Dzień Dobry Toruń Nadia Zielińska.
- Przede wszystkim też, żeby poszło na wybory i żeby pamiętały o tym, że w kobietach jest wielka siła i wielka solidarność. Za każdym razem jak którejś z nas coś się dzieje, będziemy wychodzić i będziemy reagować - dodawała.
Joanna z Krakowa zażyła leki poronne. Po ich zażyciu kobieta poczuła się źle i potrzebowała pomocy medycznej. Do szpitala pojechała w asyście policji. Na miejscu mundurowi zaczęli ją przesłuchiwać, odebrano jej również rzeczy osobiste - telefon i laptop. Zgodnie z polskim prawem przerwanie własnej ciąży jest legalne i nie grozi za to odpowiedzialność karna.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz