Zamknij
08:51, 17.02.2025

Lód okazał się śmiertelną pułapką. Dwóch wędkarzy wpadło do lodowatej wody, gdy tafla jeziora nie wytrzymała ich ciężaru. Pomimo dramatycznej walki o życie, jednego z nich nie udało się uratować.

[ALERT]1739778559058[/ALERT]

Niedzielne popołudnie (16 lutego) w Liciszewach zamieniło się w koszmar.

Dwóch wędkarzy weszło na zamarzniętą taflę Jeziora Liciszewskiego. Lód nie wytrzymał. W jednej chwili obaj mężczyźni znaleźli się pod wodą.

Akcja ratunkowa trwała godzinę

Straż pożarna w Toruniu otrzymała zgłoszenie po godzinie 15:00. Na miejsce natychmiast wysłano jednostki z okolicznych miejscowości, w tym: WOPR, Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego oraz dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Bydgoszczy i Płocka.

Ratownicy robili wszystko, co w ich mocy, aby wydobyć mężczyzn. Po około godzinie udało się ich wyciągnąć. Stan obu był krytyczny. Natychmiast rozpoczęto reanimację, a potem transport śmigłowcami do szpitala w Bydgoszczy.

Tragiczne wieści ze szpitala

Wieczorem tego samego dnia dotarła wiadomość, która wstrząsnęła lokalną społecznością. 49-letni mężczyzna, który przez godzinę znajdował się pod wodą, nie przeżył.

To strażak-ochotnik, naczelnik Karmelickiej Ochotniczej Straży Pożarnej w miejscowości Wola.

- Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 16 lutego 2025 roku zmarł nasz przyjaciel druh Jarosław Ziółkowski. Był Naczelnikiem Karmelickiej Ochotniczej Straży Pożarnej, oddanym opiekunem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, aktywnym wolontariuszem i cenionym społecznikiem. Druh Jarosław był człowiekiem o wielkim sercu i zaangażowaniu. Jego praca na rzecz społeczności lokalnej była nieoceniona. Będzie nam go bardzo brakowało. Prosimy o modlitwę w intencji zmarłego.

- Przekazali strażacy z Karmelickiej Ochotniczej Straży Pożarnej.

Zobacz także: 

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]

komentarz(1)

PrzykroPrzykro

5 0

Nie rozumiem utopił się strażak ratując wędkarza czy wędkarz był strażakiem w tym drugim przypadku no cóż wiele świadczy to o umiejętnościach i nieodpowiedzialności skoro po15 lutego 3 dni były maksymalnie na minus 10 to faktycznie lód musiał być grubości tektury. Szkoda ale cóż największy rachunek za *%#)!& postępowanie i to jeszcze rocznik z tych ostatnich najmądrzejszych więc nie wierzę że nie było alkoholu

09:18, 17.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz